Reklama

Apetyty Kremla wykraczają daleko poza granice Ukrainy

Rosja jasno formułuje, że obecność niepodległego państwa na terytorium, które Moskwa uważa za swoje „terytoria historyczne”, można uznać za powód rosyjskich działań zbrojnych, co stwarza zagrożenie dla wielu państw sąsiednich i nie tylko.

Jak podaje korespondent agencji Ukrinform, stwierdził to podczas spotkania Forum Współpracy w zakresie Bezpieczeństwa OBWE Daniel Vartko, doradca ds. kontroli zbrojeń amerykańskiej misji przy OBWE.

- Historia jest pełna przykładów ilustrujących, dlaczego dyktatorów nie można i nie należy uspokajać. Kiedy dyktatorów się uspokaja, zamiast stawiać czoła ich agresji, po prostu powodują większy chaos, śmierć i zniszczenie. Zagrożenia dla globalnego pokoju i bezpieczeństwa będą nadal rosnąć – zauważył na początku swojego przemówienia amerykański dyplomata.

Według niego, po dwóch latach brutalnej wojny Rosji z Ukrainą „trudno być zszokowanym”, ale oświadczenie z 17 stycznia byłego prezydenta Federacji Rosyjskiej, obecnego zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrija Miedwiediewa, nie można ignorować. W szczególności Miedwiediew stwierdził, że „obecność niepodległego państwa na historycznych terytoriach rosyjskich (na Ukrainie – przyp. red.) będzie teraz trwałym powodem wznowienia działań wojennych”.

Według amerykańskiego dyplomaty obecność niepodległego państwa na terytorium, które Rosja uważa za swoje „terytoria historyczne”, może być przez Moskwę traktowana jako pretekst do wojny i „wykracza daleko poza granice Ukrainy”.

- W istocie chodzi o to, że samo istnienie niepodległych państw bałtyckich – raz podbitych i włączonych najpierw do imperiów carskich, a potem sowieckich – jest stałą przyczyną wznawiania działań wojennych”. Niepodległe państwa Azji Centralnej – Kazachstan, Republika Kirgiska, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan – jest „nieustannym pretekstem do działań zbrojnych”. Istnienie niepodległych państw Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu – „ciągłym pretekstem do działań zbrojnych” – powiedział przedstawiciel amerykańskiej misji przy OBWE .

Dodał, że „istnienie Finlandii, Polski, Mołdawii, Białorusi, Ukrainy, a nawet Turcji i Stanów Zjednoczonych, z których wszystkie obejmują przynajmniej część terytorium kontrolowanego niegdyś przez imperia rosyjskie lub sowieckie, jest teraz także dla Moskwy „stałym powodem do działań wojennych”.

- Nie straszę ,ani nie wymyślam tych gróźb. Agresywna wojna Rosji przeciwko Ukrainie jest podsycana właśnie tą wymówką. Rosja już zaczęła wygłaszać zawoalowane i otwarte groźby użycia siły przeciwko wielu innym bliskim sąsiadom – powiedział Vartko.

Na potwierdzenie przytoczył także szereg wypowiedzi samych rosyjskich przywódców. Tym samym w czerwcu 2022 roku Putin zasugerował, że miasto Narwa w Estonii należy do Rosji, a Rosja „musi je zwrócić i chronić”. W sierpniu 2022 roku Miedwiediew opublikował na portalach społecznościowych oświadczenie, w którym kwestionuje suwerenność Kazachstanu, nazywając go „sztucznym państwem”. A nieco ponad rok później, w sierpniu 2023 roku, Miedwiediew zasugerował już, że Moskwa mogłaby zaanektować okupowane terytoria w Gruzji. Później w listopadzie 2023 roku Miedwiediew ogłosił, że Polska może utracić państwowość.

- Również w grudniu 2023 roku ambasador Rosji przy organizacjach międzynarodowych w Wiedniu Mychajło Uljanow powiedział o Finlandii: „Ponieważ są naszymi sąsiadami, jeśli… nastąpi jakakolwiek eskalacja, oni ucierpią jako pierwsi”. W tym roku Putin zasugerował, że polityka wewnętrzna Łotwy ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo Rosji – dodał amerykański dyplomata.

Podkreślił, że Akt Końcowy z Helsinek wyraźnie stwierdza, że „państwa uczestniczące będą powstrzymywać się od wszelkich działań stanowiących groźbę użycia siły lub bezpośrednie lub pośrednie użycie siły przeciwko innemu państwu uczestniczącemu”.

- Historia nauczyła nas, że ustępowanie i uginanie się przed agresją w nadziei, że przyniesie ona pokój, jest iluzją – w rzeczywistości jest to po prostu droga do większej agresji i większej liczby wojen. Wybór, który postawiła przed nami wszystkimi Rosja i który stawia przed nami wszystkimi następujące pytanie: wojna teraz lub jeszcze większa wojna później. Powinniśmy brać za dobrą monetę słowa rosyjskich przywódców, gdy raz po raz powtarzają, że chcą przywrócić Rosji historyczne zdobycze – powiedział Vartko.

Jak podała agencja Ukrinform, wcześniej misja Ukrainy przy OBWE stwierdziła, że oświadczenie zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmytro Miedwiediewa o wojnie z Ukrainą aż do jej całkowitego zniszczenia jednoznacznie świadczy o prawdziwych intencjach Rosji i jej egzystencjalnym zagrożeniu dla Ukraina.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do