
Artur Kosicki, lider listy PiS do Sejmiku Województwa Podlaskiego, napisał prawdę w swoich ulotkach wyborczych i nie musi nikogo za nic przepraszać. Tak orzekł sąd w nieprawomocnym jeszcze postanowieniu w czwartek, 18 października. Lider listy Kukiz ’15 do Sejmiku z okręgu nr 4 – Krzysztof Tołwiński, który pozwał w trybie wyborczym Kosickiego, nie miał racji.
Krzysztof Tołwiński, lider listy Kukiz ’15 z okręgu nr 4 do Sejmiku Województwa Podlaskiego uważał, że na ulotkach Artura Kosickiego, lidera listy PiS z okręgu nr 1 pojawiły się nieprawdziwe informacje. Chodziło o słowa odnoszące się do przepadku pieniędzy na budowę lotniska w budżecie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, opóźniania budowy dróg ekspresowych i obwodnic przez Zarząd Województwa Podlaskiego oraz zagrożenie utraty z budżetu Województwa Podlaskiego 100 mln Euro.
Artur Kosicki jednak udowodnił, że słowa skierowane do wyborców w jego materiałach wyborczych są prawdziwe. Przedstawił w sądzie dowody na prawdziwość treści zawartych w swoich ulotkach. Sąd nie miał wątpliwości, że przedstawione dowody są prawdziwe, więc jak najbardziej Artur Kosicki mógł i miał prawo o tym wszystkim poinformować mieszkańców w trakcie trwającej kampanii.
„Zdaniem Sądu, w okolicznościach niniejszej sprawy obowiązkowi powyższemu uczestnik sprostał. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, iż fragmenty wypowiedzi, niewątpliwie pozostające w bezpośrednim związku z trwającą kampanią wyborczą, nie spełniają cech informacji nieprawdziwych. Na potwierdzenie prawdziwości twierdzeń zawartych w ulotce przedłożył na rozprawie dowody w postaci informacji urzędowych pochodzących w szczególności od Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, Departamentu Rozwoju Regionalnego Województwa Podlaskiego oraz odpowiedź Sekretarza Stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (z upoważnienia ministra) na interpelację nr 7518 w sprawie zaniechania budowy lotniska regionalnego na terenie województwa podlaskiego” – czytamy w uzasadnieniu sądu.
W identycznym tonie sąd wypowiedział się w sprawie innych zarzutów. We wszystkich przypadkach uznał, że na materiałach wyborczych Artura Kosickiego były zawarte prawdziwe informacje i nie ma powodu do wycofywania ich z obiegu. Szczególnie miażdżące dla Krzysztofa Tołwińskiego z Kukiz ’15 było uzasadnienie w części dotyczącej opóźniania budowy dróg. Tu sąd wskazał, że z zaplanowanych do oddania 19 obwodnic miast, niebawem mają być oddane tylko dwie, zaś o pozostałych 17 obwodnicach w ogóle nie wiadomo na jakim etapie jest ich realizacja.
„Sąd dokonał analizy danych znajdujących się na ogólnodostępnym portalu www.rpo.wrotapodlasia.pl, opracowanych przez Departament Rozwoju Regionalnego, w szczególności wyciągu ze stanu wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020, które umożliwiły poczynienie następujących ustaleń: w zakresie poprawy dostępności transportowej, ramy wykonania wskazują na wykonanie 4% celu pośredniego (przywoływane już przez Urząd Marszałkowski, w okresie po upływie 3 lat, a więc na 2018 r.) i 20 km faktycznie wykonanych dróg, oraz 0,33% i 132 km dróg na 2023 celu końcowego w zakresie całkowitej długości przebudowanych lub zmodernizowanych dróg (liczonych w km), przy całkowitej kwocie certyfikowanych wydatków kwalifikowanych (EUR) na poziomie 13.538.004. W świetle powyższego nie sposób przyjąć, aby stwierdzenie „opóźnienia” było nieprawdziwe” – napisał Sąd.
W ocenie sądu też województwo podlaskie jest zagrożone zwrotem środków, tyle że nie w wysokości ponad 100 milionów Euro, ale przeszło ponad 160 milionów Euro. Jak podnosiliśmy na wstępie, postanowienie jednak nie jest prawomocne i być może wpłynie jeszcze zażalenie od Krzysztofa Tołwińskiego z komitetu Kukiz ’15. Co ciekawe, choć nie jest on członkiem zarządu województwa podlaskiego, którego decyzje zostały ocenione w ulotce Kosickiego, to uzasadnienie i argumentacja sądu wobec podniesionych zarzutów najbardziej miażdżące są dla polityków Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy kierują samorządem województwa podlaskiego od wielu lat.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I brawo Kosicki!!!. A tołwiniak niech nie bruździ siedząc na listach Kukiz 15, bo im w ten sposób nie pomaga.