
Choć w Białymstoku uchwała w sprawie bonifikaty na wykup nieruchomości z tytułu przekształcenia prawa do użytkowania wieczystego została przyjęta w jednym głosowaniu, to przyjęto stawki warszawskie. Mieszkańcy, spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkaniowe w Białymstoku otrzymają maksymalnie tylko 60 proc. bonifikaty, w przypadku wykupu nieruchomości w pierwszym roku od momentu przekształcenia gruntów, zamiast 95 proc., o co wnosili radni PiS.
Tak, jak można było się tego spodziewać, projekt uchwały w sprawie bonifikaty na wykup nieruchomości z tytułu przekształcenia prawa do użytkowania wieczystego został przyjęty głosami Koalicji Obywatelskiej w brzmieniu, ale nade wszystkim w stawkach zaproponowanych przez prezydenta Białegostoku. Jest to odpowiednio – 60 proc. bonifikaty przy opłacie jednorazowej w roku, w którym nastąpiło przekształcenie, 50 proc., jeśli opłata zostanie wniesiona w drugim roku po przekształceniu, 40 proc. gdy opłata zostanie wniesiona w trzecim roku od momentu przekształcenia gruntów w prawo własności, następnie 30 proc. gdy opłata zostanie wniesiona w czwartym roku od przekształcenia, dalej – 20 proc. gdy opłata zostanie wniesiona w piątym roku od momentu przekształcenia i w końcu 10 proc. bonifikaty, w sytuacji, kiedy opłata jednorazowa zostanie wniesiona w szóstym roku po przekształceniu.
Klub radnych PiS, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami złożył poprawkę do tej uchwały, w której to poprawce zaproponowane zostały wyższe bonifikaty, sięgające nawet 95 proc. w przypadku wykupienia gruntów jednorazowo w pierwszym roku od momentu przekształcenia gruntów. W kolejnych latach także bonifikaty miałyby być wyższe, co pozwoliłoby zainteresowanym zebrać odpowiednie środki finansowe na wykup nieruchomości mieszkaniowych. Na to jednak nie było zgody większościowego klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, ani prezydenta Białegostoku.
- Jest kilka zasadniczych powodów, dla których proszę radnych Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie tej poprawki. Po pierwsze, chcemy w sposób równy traktować wszystkich mieszkańców Białegostoku i niezależnie od tego, czy użytkownicy są na skarbie państwa, czy na gminie, żeby był stosowany ten sam wykaz ulg. Nie chcemy dzielić mieszkańców Białegostoku na lepszy i gorszy sort. Po drugie, są obawy oczywiście, ta ustawa dopiero wchodzi w życie, że jeżeli nastąpiłoby takie zróżnicowanie bonifikat, że część mieszkańców mogłaby się poczuć pokrzywdzona i mogłaby to skarżyć do sądu. Chcemy tej sytuacji uniknąć – mówił zastępca prezydenta Zbigniew Nikitorowicz.
Różnica, o jakiej mówił zastępca prezydenta Białegostoku, wynika z zapisów ustawy, która na grunty skarbu państwa przewiduje maksymalnie 60 proc. bonifikaty. Bonifikatę zaś na grunty miejskie, rada gminy może ustalać odrębnie. I są miasta w Polsce, które takie różnice zastosowały i przyznały o wiele większą bonifikatę dla wykupu nieruchomości gminnych. Tak jest między innymi w Gdańsku i w Poznaniu.
- Ja uważam, że skoro w innych miastach się dało… W Warszawie taka uchwała została podjęta, ale później Koalicja Obywatelska odwróciła kota ogonem, to nie znaczy, że mamy brać takie przykłady z Warszawy. Tak, że ja bym prosił, aby tę uchwałę mimo wszystko podjąć – prosił radny Dębowski o przyjęcie uchwały z poprawkami Prawa i Sprawiedliwości.
Ostatecznie głosami wyłącznie radnych Koalicji Obywatelskiej przyjęto zapisy o maksymalnej bonifikacie na poziomie 60 proc. Dodamy jeszcze, że na mocy podjętej przez Radę Miasta Białegostoku uchwały, osoby zainteresowane wykupem gruntów, będą mogły skorzystać z tej najwyższej bonifikaty, nawet kiedy oświadczenie o zamiarze wykupu wpłynie do lutego 2020 roku.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Podziękujemy przy najbliższych wyborach