
Pomimo szeroko zakrojonych akcji edukacyjnych, Białystok nadal ma poważne problemy z prawidłową segregacją odpadów. Miasto dość szybko zakończyło okres upomnień i zdecydowało się na zaostrzenie kursu i masowe nakładanie kar. Do 7 sierpnia wydano ponad 300 decyzji o nałożeniu kar na osoby prywatne, firmy, a także spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, których zarządy często rozkładają koszty na wszystkich mieszkańców bloku.
Najczęstszym problemem jest niewłaściwe wrzucanie odpadów do pojemników. Inspektorzy Biura Gospodarowania Odpadami w Białymstoku stwierdzają, że surowce (np. tworzywa sztuczne) i bioodpady często lądują w kontenerach na odpady zmieszane. Ponadto, w pojemnikach na bioodpady, które powinny służyć wyłącznie do resztek żywności pochodzenia roślinnego, trafiają duże ilości odpadów zielonych. Brak świadomości wśród części mieszkańców skutkuje tym, że odpady, które mogłyby zostać poddane recyklingowi, są marnowane.
W Białymstoku obowiązują jednolite zasady segregacji, wprowadzone w 2018 roku, które obejmują segregację na papier, szkło, tworzywa sztuczne i metale, odpady biodegradowalne i zielone. Od 1 stycznia 2025 roku dojdzie nowa kategoria – tekstylia, które będzie trzeba oddawać do PSZOK-ów. Koszt odbioru odpadów zależy od powierzchni mieszkania, a brak segregacji wiąże się z podwyższeniem opłaty o 100%.
Władze miasta zintensyfikowały działania kontrolne. Firmy wywozowe, w przypadku stwierdzenia braku segregacji, sporządzają protokół wraz z dokumentacją fotograficzną. W efekcie, Prezydent Miasta wydaje decyzję administracyjną, która określa wysokość podwyższonej opłaty. Z danych wynika, że w 2025 roku, do 7 sierpnia, wydano już 386 decyzji na łączną kwotę ponad 811 000 zł, w porównaniu do 68 decyzji na kwotę 147 000 zł w całym 2024 roku.
Miasto, mimo że poziom odzysku śmieci jest wysoki, nieustannie podejmuje działania, by poprawić jakość segregacji. Organizowane są spotkania edukacyjne, a szczegółowe informacje są dostępne na stronie urzędu. Konsekwencje niewłaściwej segregacji są poważne – prowadzą do wzrostu kosztów, a w skrajnych przypadkach mogą grozić grzywną w wysokości nawet 5000 zł.
Podsumowując, problem z segregacją odpadów w Białymstoku wymaga pilnych działań. Choć miasto intensyfikuje kontrole i nakłada kary, kluczowa jest zmiana postaw mieszkańców. Prawidłowa segregacja to nie tylko kwestia unikania kar, ale przede wszystkim świadomej odpowiedzialności za środowisko naturalne.
AR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie