Reklama

Białystok wybudował spalarnię śmieci niemal w ostatnim momencie

Choć w sprawie budowy spalarni śmieci w Białymstoku zdania są nadal podzielone, to jedno jest pewne – została ona wybudowana niemal w ostatnim momencie. Unia Europejska chce wstrzymać dofinansowanie do tego rodzaju inwestycji. Ma być więcej odzysku a mniej zanieczyszczeń.

Ponad 10 lat temu Parlament Europejski przyjął dyrektywę, zgodnie z którą, wszystkie kraje unijne do 2020 roku zostały zobowiązane do odzysku śmieci na poziomie 50 proc. Można powiedzieć, że było dość dużo czasu na przygotowanie się do wdrożenia w życie tych zapisów i prawa, ale praktyka w tym zakresie jest różna. Wiele samorządów, w tym także i Białystok, wybudowały w międzyczasie spalarnie śmieci, które z odzyskiem śmieci mają niewiele wspólnego. Owszem, są to nowe technologie, ograniczające zanieczyszczenia środowiska, niemniej ze spalarni śmieci nie da się odzyskać. Co najwyżej uzyskać ciepło i prąd.

Białystok należy do pierwszych miast w Polsce, którego władze poważnie potraktowały problem dostosowania gospodarki odpadami do europejskich przepisów. Unijna polityka zakłada maksymalne ograniczenie ilości odpadów składowanych w tradycyjny sposób” – czytamy na stronach internetowych należących do Miasta Białystok.

Z tym, że ta sama polityka unijna już w momencie ubiegania się o środki na tę inwestycję zakładała przede wszystkim odzysk śmieci. Już po jej oddaniu do użytku przepisy oraz zalecenia poszły jeszcze mocniej w tym kierunku. Natomiast w tej chwili będzie dyskutowana nowa polityka gospodarki odpadami. Trwają bowiem aktualnie prace nad nową koncepcją Funduszu Spójności w komisji ochrony środowiska naturalnego, zdrowia publicznego i bezpieczeństwa żywności Parlamentu Europejskiego. Jak przekazała przed weekendem „Gazeta Prawna” możliwe jest, że całkowicie zostanie zakręcony kurek z pieniędzmi na budowę spalarni w całej Unii Europejskiej. Tego rodzaju inwestycje nie są bowiem spójne z koncepcją gospodarki o obiegu zamkniętym forsowanym przez UE.

Z tego wynika, że Białystok być może zdążył w ostatnim momencie z budową spalarni śmieci. W tej chwili został jeszcze kredyt do spłacenia. Ale zostało coś jeszcze – niezależnie od zrealizowanej inwestycji musi zwiększyć się ilość odpadów, które poddawane będą recyklingowi. Białystok, podobnie jak i inne samorządy w Polsce będą musiały zwiększyć odzysk z odpadów.

- W Polsce odzyskujemy ok. 20–25 proc. odpadów, a cel na 2021 rok to 61 proc., czyli długa droga przed nami – mówiła już blisko dwa lata temu wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz, która od 2018 roku jest ministrem przedsiębiorczości.

Już w tej chwili – zdaniem resortu rozwoju – należy myśleć o zachętach samorządów wobec mieszkańców, żeby skłonić ich do lepszego segregowania śmieci. Tylko wówczas recykling będzie efektywny. Z danych GUS wynika, że obecnie do recyklingu trafia ok. 25 proc. wytworzonych odpadów. To zdecydowanie za mało. Aby było możliwe odzyskiwanie odpadów na poziomie 50 proc. i to już za nieco ponad rok, muszą zmienić się nawyki, ale i cały system gospodarki odpadami.

W tej chwili w Białymstoku jest problem związany ze śmieciami. Pojemniki stoją w dużych ilościach, ale brak jest wciąż właściwych informacji dla mieszkańców, jak należy je segregować. Wielu z nich nadal nie wie, gdzie i jakie odpady należy wyrzucać. Inna sprawa, że pod śmietnikami panuje bałagan i już nie tylko w weekendy, ale nawet w dni powszednie. Taka sytuacja może nie sprzyjać samej segregacji, ale głównie recyklingowi, który musi zostać zwiększony.

Tymczasem Unia Europejska chciałaby wspierać inicjatywy dotyczące ograniczania powstawania odpadów i ich ponownego użycia. Polska, ale i inne kraje w obecnym stanie rzeczy mogą nie wywiązać się z nałożonych limitów odzyskiwania odpadów na poziomie 50 proc. Z pewnością trudniej będzie je odzyskiwać tam, gdzie są spalarnie śmieci. Bo z jednej strony nałożony jest obowiązek recyklingu, z drugiej –  jest utrzymanie spalarni i zasadność jej funkcjonowania.

Przypominamy, że spalarnia śmieci w Białymstoku miała obsługiwać nie tylko stolicę Podlasia, ale także okoliczne gminy. Był to też jeden z powodów, dla których pojawiło się finasowanie ze środków z UE. Po wybudowaniu okazało się jednak, że spalanie śmieci jest zbyt drogie dla okolicznych gmin, które postanowiły swoimi śmieciami zająć się same i nie płacić za ich utylizację Miastu Białystok. Niemały udział w tym procesie miała także zmiana przepisów, która zobowiązała wszystkie gminy do gospodarki odpadami we własnym zakresie. Ale teraz, jeśli Unia zaostrzy przepisy dotyczące składowania odpadów, ościenne gminy być może zmuszone będą korzystać z białostockiej spalarni. Bo z dwojga złego, lepsze jest spalanie śmieci niż ich składowanie. Odzyskać zaś jest najtrudniej.

- Pieniądze unijne mogą zostać przeznaczone na inwestycje związane z circular economy, np.: ekoinnowacje, selektywną zbiórkę odpadów, sortowanie, produkcję biogazu i biopaliw, ale na pewno nie na nowe instalacje MBP (mechaniczno – biologiczne przetwarzanie odpadów – dop. red.) – informował już rok temu Georges Kremlis, szef oddziału Dyrekcji Generalnej ds. Środowiska w Komisji Europejskiej.

Jak ta unijna polityka przełoży się na Miasto Białystok oraz gminy ościenne, o tym zapewne przekonamy się szybko, bo zaraz po nowym roku. Być może z naszej spalarni śmieci będą w końcu korzystały gminy ościenne, w związku z nałożeniem bardziej restrykcyjnych przepisów wobec składowania odpadów. Gdyby tak się stało, dałoby to dodatkowe wpływy do budżetu naszego miasta. Pytanie tylko – czy nie kosztem jakości powietrza.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Budimex)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    empeo - niezalogowany 2018-11-12 21:48:30

    Myli się pani co do składowania. Przy składowaniu powstaje mniej odpadu niż przy spalaniu. Spalanie przekształca odpady niegroźne w bardzo niebezpieczne odpady (zestalone cementem pyły i żużel), które nigdy nie zostaną wykorzystane. Przy składowaniu (uwzględniającym suszenie i prasowanie odpadów) możliwa jest większa i tańsza redukcja objętości niż przy spalaniu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    empeo - niezalogowany 2018-11-12 21:49:43

    Proszę napisać o długach spalarni. Spalarnia generuje duże straty i nie ma surowca do spalania.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-11-13 19:39:56

    Niektórzy są tak tępi, że pomaga tylko karanie :"ale brak jest wciąż właściwych informacji dla mieszkańców, jak należy je segregować. Wielu z nich nadal nie wie, gdzie i jakie odpady należy wyrzucać" . Dziwię się ,że pani redaktor pisze takie bzdury.Skąd pani ma te dane, kto nie wie jak segregować ? Pani nie wie? A może pani sąsiad ? Kobieto po prostu część ludzi to brudasy i jedynie kara ich może zmusić do segregacji śmieci.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do