Reklama

Błazenada | Teatr TrzyRzecze w Operze



Piosenki Anny Jantar, Radiohead, Bajmu, Meli Koteluk, Świetlików, Łony w aktorskich interpretacjach. Beata Kacprzyk z zespołu DeSu (pamiętacie „Życiem cudem jest”?), Agnieszka Findysz okrzyknięta „nowa Jandą” przez Kurier Poranny i Karol Smaczny w opowieści o pokoleniu „słoików”.

Trzy pokoje w wynajętym mieszkaniu, cztery lokatorki. Z małych miasteczek przyjechały do miasta jak ocean w poszukiwaniu szczęścia. Studiują, imają się doraźnych zajęć, wchodzą w przelotne związki. Wszystko z nadzieją, że to tylko na chwilę, a zaraz potem zacznie się prawdziwe życie.

A co jeśli ta chwila trwa całe życie?

Spektakl podbił serca publiczności w Białymstoku, Suwałkach, Warszawie. Wszędzie tam, gdzie młodzi ludzie zastanawiają się gdzie rzuci ich jutro los. Czy mają opuścić rodzinne miasto i szukać spełnienia w stolicy? Czy zmiana miejsca pozwoli na nowy start? Czy też w słoikach z domu wieziemy ze sobą nie tylko domowe przysmaki, ale też swoje traumy, lęki, kompleksy?

- Tekst Błazenady dotyka wielu problemów: mamy tu rozpad więzi rodzinnych, umowy śmieciowe, egzystencjalną samotność. Tematy te nie są jednak traktowane deklaratywnie; pojawiają się w krótkich napomnieniach, lekko muśnięte, by widz mógł je sam wyłowić (lub nie). Pewnego rodzaju komentarzem emocjonalnym do sytuacji bohaterek są piosenki. To w nich, w kontraście do powściągliwie mówionych monologów, jest miejsce na emocje, na wywalanie bebechów. Aranżacje są z ducha punk rocka: chropowate, agresywne. Obejrzałam wartościowy, mądry i zrobiony z pasją spektakl. – Joanna Ostrowska, jury XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej

(Niedziela 21 września 2014 r. godz. 18:00, Miejsce : Scena Kameralna, ul. Odeska 1, Bilety – darowizna na rzecz stowarzyszenia/ 20-30 zł). 

(Źródło: oifp.eu/ oprac. Kalina/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do