
Na tym, według Jowity Chudzik (na zdjęciu z lewej), zależy Koalicji Obywatelskiej, czyli Platformie i .Nowoczesnej, które razem idą do wyborów. KO przekonuje, że stawia na młode talenty i ma właśnie dla nich specjalny program.
Podczas konferencji prasowej przedstawiono projekt "Maker Space", czyli Centrum Młodych Wynalazców. Ma to być miejsce, w którym będą spotykać się i pracować ludzie młodzi nie tylko wiekiem, ale i duchem. Miejsce, gdzie będą powstawać rzeczy innowacyjne, nowoczesne, twórcze, w którym będą rodzić się nowe idee i pomysły. Jak tłumaczyła Aleksandra Warzyńska, kandydatka na radną (na zdjęciu z prawej), wielu ludzi trudzi się majsterkowaniem, kocha tworzyć nowe rzeczy, ale niestety nie mają miejsca do pielęgnowania swojego hobby, ponieważ np. mieszkają w bloku, nie posiadają przysłowiowego garażu, gdzie popołudniami mogą się zamykać i oddawać się twórczości.
- "Maker Space", czyli Centrum Młodych Wynalazców, jest to miejsce, magazyn, hala, czy po prostu większe pomieszczenie, w którym jednocześnie może się spotkać programista, konstruktor, informatyk czy spawacz i wymienić się doświadczeniami, a nawet stworzyć super nowoczesnego robota. Z naszej strony zobowiązujemy się do przeforsowania projektu, sfinansowania tego pomysłu w nowej radzie miasta - powiedziała Warzyńska.
O szczegółach opowiedział Łukasz Targoński. Wyjaśnił, że "Maker Space" musi być wyposażone w takie elementy, jak drukarka 3D, lutownica oraz bardziej majsterkowe przyrządy - młotek, klucz, wiertarka itd. W Centrum można by prowadzić różnego rodzaju warsztaty czy szkolenia dla szkół.
- W Białymstoku powstaje Laboratorium Młodego Mistrza i Odkrywcy i uważam, że jest to wspaniały pomysł. Jednak chciałbym zaznaczyć różnicę między tymi projektami. W Laboratorium będzie można się dowiedzieć, jak działa taki robot, dlaczego on jeździ, dlaczego działają wszystkie czujniki. Z kolei u nas będzie można stworzyć własnego robota, wysłać go gdzieś na Zachód i tym samym promować nasze miasto - wyjaśniał Targoński.
Stwierdził, że warto byłoby nawiązać współpracę z Laboratorium, gdyż uważa, że obie inicjatywy świetnie się uzupełniają. Podniósł też kwestię kosztów. Uważa, że limitów nie ma. "Maker Space" mogłoby być wyposażone i za 20 tysięcy złotych, i za 200. Na start należałoby przeznaczyć 5 tys. zł.
- Trzeba zaznaczyć, że często w takich miejscach pojawiają się sponsorzy, którzy wyłapują młode talenty i tym samym chcą wypromować przyszłych "Edisonów" czy "Tesli" - dodał.
Specjalnego ładu i składu w pomyśle przedstawionym dziennikarzom nie widać. Ot, młodzi z Koalicji Obywatelskiej wpadli na pomysł na halę, gdzie chętni mogliby sobie pomajsterkować. Szczegóły? Wszystko jest do dogadania. Potem. Po wyborach.
W każdym bądź razie Aleksandra Warzyńska i Łukasz Targoński chcą współpracować z przyszłym Laboratorium Młodego Mistrza i Odkrywcy, a także obiecują nawiązać współpracę z Białostockim Parkiem Naukowo-Technologicznym, tak aby Centrum miało odpowiednie zaplecze intelektualne i sprzętowe. A potem roboty popromują nam miasto w świecie. Takie to proste.
(Piotr Walczak / Foto: KKW Koalicja Obywatelska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Według słów, które padły z ust młodych osób, na start chcieliby przeznaczyć nie 5 tyś, a 50 tyś :) Pozdrawiam Panią redaktur