
Jak zapewne wiecie, "Król Europy" napisał książkę,właściwie dziennik. Opisuje swoje przygody z kilku lat. Z jego twórczością jest trochę tak jak z Olgą Tokarczuk. Wszyscy nagle wiemy, że pisze, tylko nie bardzo wiemy o czym. Ale, że twitter to kopalnia wiedzy, bardzo szybko zapoznaliśmy się z fragmentami książki "Szczerze" oraz z pierwszymi opiniami "na gorąco".
Twitter to cudowne miejsce, nie wychodząc z domu można zapoznać się z dziełami Olgi Tokarczuk (a przynajmniej z fragmentami) oraz, na ten przykład, Donalda Tuska. O tym, że umie haratać w gałę było wiadomo od dawna, o talencie pisarskim świat dowiedział się niedawno. Twitter skupił się na kilku cytatach, my przytoczymy jeden, iście królewski: "Siedzę w słońcu na tarasie [...], oglądam reprodukcje obrazów Kokoschki, a z telefonu puszczam V symfonię Mahlera. Popijam powoli malwazję. Dawno nie czułem się tak szczęśliwy".
Po tym cytacie i twitter i my załkaliśmy ze wzruszenia, przecież to murowany Nobel za rok! Jak mogliśmy się nie poznać na takim rasowym talencie pisarskim?! Pan premier powinien koniecznie zostawić tą całą politykę i motłochowi przybliżać piękno otaczającego świata! Zerknijmy jak na tą wysokich lotów próbę literacką zareagował twitter.
Marcin Makowski pokusił się o opisanie lektury w felietonie, my przytoczmy dwie wypowiedzi z twittera: Jestem po lekturze "Szczerze" Donalda Tuska. Literatura wysokich lotów to to nie jest, trochę ciekawostek o kulisach polityki unijnej i polskiej, masa autopromocji, ogromny poziom elitaryzmu i wciskanej nieco na siłę erudycji (doklejanie nazwisk, cytatów). Do zapomnienia.
I drugi, gdzie przytacza fragment książki opisującej jeden dzień premiera: Dzień z życia Donalda Tuska. Jak on pisząc na wakacjach dziennik zapamiętuje z głowy te wszystkie cytaty, nazwiska, książki? Człowiek renesansu.
Użytkownik Adam Tymiński pyta: Cytaty ze "Szczerze" nakazują zadać pytanie, czy Donald Tusk w ogóle czytał własną książkę?
Piotr Semka przytacza pamiętny cytat prezydenta Warszawy Trzaskowskiego i zestawia z Donaldem Tuskiem, zastanawiając się: Może Tusk i Trzaskowski mają po prostu tego samego ghostwritera?
Adam Lubi szyderczo: I tak oto bliżej nieznany, młody pisarz i eseista z Brukseli, niejaki Tusk przykrył wielką noblistkę Tokarczuk.
Kwituje Rafał Ziemkiewicz, tradycyjnie w swoim stylu: Podobno Gomułka po przeczytaniu Bratnego powiedział: mamy wreszcie naszego Żeromskiego. Dziś Michnik może śmiało powiedzieć: znalazłem naszego Coelho.
Cóż, może Święty Mikołaj "Szczerze" uszczęśliwi nas na Święta - wtedy przeczytamy sami i podzielimy się swoimi refleksjami. A póki co, zerkając leniwie na wiszący w naszej redakcji obraz Hieronima Boscha "Ogród rozkoszy ziemskich" niedbale popijamy melisę.
(Włóczykij/ Foto: Flickr.com/ EU2017EE Estonian Presidency)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mimo wszystko Tusk ma klase i kulture osobista w przeciwienstwie do obecnego premiera marionetki okreslanym jako (PiS) Pinokio i Spolka
Mimo wszystko Tusk ma klase i kulture osobista w przeciwienstwie do obecnego premiera marionetki okreslanym jako (PiS) Pinokio i Spolka
ryży łeb
ryży sprzedajny łeb
Tusk to niemiecki kandydat do literackiej nagrody Nobla 2019
PiS to jest jednak stan umysłu...! Kto PiSu nie kocha, ten wróg którego trzeba zgnoić, zeszmacić, zniszczyć. Głupie i tak obrzydliwe że aż śmieszne...