Reklama

Byczy penis w ustach?!

W jednym z teksańskich marketów doszło do niezłego przekrętu. Wciskano tam ludziom bycze penisy jako zupełnie zwyczajny towar spożywczy. Takie rzeczy tylko w Ameryce?

MT Supermarket w Austin w Teksasie będzie musiał zapłacić 5 tysięcy dolarów kary. Jest to efekt sprawy jaką wytoczył sklepowi amerykański prokurator generalny. Poszło o to, że chciwy i cwany manager sklepu, zamiast wyrzucić, zutylizować, lub przeznaczyć na przerób przemysłowy intymne bycze części, postanowił wprowadzić je do obrotu jako jedzenie dla ludzi. Penisy miały na opakowaniach informację, że pochodzą od zwierząt przebadanych weterynaryjnie, a więc zdrowych.

Sęk w tym, że o ile w niektórych kulturach zwierzęce przyrodzenia uznawane są za afrodyzjaki, współcześnie na Zachodzie zwykle robi się z nich klej, albo gryzaki dla psów. Próżno szukać ich w restauracyjnych menu, a obrót nimi jako towarem spożywczym nie jest legalny.

Manager, który o sprzedaży byczych penisów zdecydował oraz pracownicy, którzy o procederze wiedzieli, a nie poinformowali władz podzielą się zasądzoną karą.

(Huffington Post/Mateusz Kos)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do