Reklama

Chcą powszechnego dostępu do in vitro. Metoda ta miałaby być refundowana

Adrian Zandberg, lider partii Razem, wraz z innymi politykami lewicy, po raz kolejny odwiedził Podlasie. Podczas spotkania z dziennikarzami mówił, że jest dumny z Białegostoku, nowoczesności, postępu technologicznego, osiągnięć medycyny. Zaznaczył, że w stolicy województwa podlaskiego udało się po raz pierwszy w Polsce przeprowadzić skuteczne zapłodnienie metodą in vitro.

Adrian Zandberg, omawiając program lewicy, zapewnił, że jest w nim miejsce na wsparcie dla rodzin. Lider Razem obiecał, że in vitro będzie powszechnie dostępne. O ile po wyborach parlamentarnych lewica będzie miała wpływ na ustawodawstwo.

Jestem bardzo wzruszona, że stoję przed tą kliniką, w której w 1987 urodziło się pierwsze dziecko z in vitro. Dzięki profesorowi (Marianowi - red.) Szamatowiczowi (to właśnie w kierowanym przez niego ośrodku leczenia niepłodności 12 listopada 1987 roku w Białymstoku przyszło na świat pierwsze dziecko poczęte metodą in vitro - red.) udało się, że w Polsce, jednym z pierwszych krajów w Europie, metoda in vitro stała się powszechnie dostępna - powiedziała Wanda Nowicka, była wicemarszałek Sejmu, obecnie startująca z pierwszego miejsca na liście lewicy w okręgu nr 29, obejmującym część województwa śląskiego. - Białystok to jest zagłębie słynnych profesorów międzynarodowej klasy.

Nowicka tłumaczyła w Białymstoku, że problem niepłodności jest plagą i coraz więcej młodych par doświadcza tego problemu. Przytoczyła, iż blisko 20 procent wszystkich par ma kłopot z zajściem w ciążę.

Prawica robi wszystko, żeby ludziom utrudnić dostęp do in vitro. Metoda, która od lat jest stosowana na świecie i Polsce, która doprowadziła w Polsce do urodzeń tysięcy dzieci przez ponad 30 lat, wciąż jest słabo dostępna z powodów ideologicznych - podkreśliła.

Według niej młodym ludziom rzucane są kłody pod nogi i o in vitro wciąż trzeba walczyć, jest ono bardzo drogie i nie każdy może z niego skorzystać. Dlatego też w programie lewicy znajduje się punkt o ustawowej gwarancji refundacji tej metody zapłodnienia.

Prawo i Sprawiedliwość lubi mówić o sobie, że jest partią prorodzinną. Ale prawdziwa polityka prorodzinna to jest wsparcie tych rodzin, które chcą mieć dziecko, które mają problem, bo bez in vitro i bez wsparcia państwa po prostu tego dziecka się nie doczekają - dodał Adrian Zandberg.

Wyjaśniał, że lewica chce opieki zdrowotnej, która jest oparta o naukę, a nie o uprzedzenia. Zandberg tłumaczył, że nie zgadza się na to, by pod presją religijnych fanatyków ograniczać polskim rodzinom dostęp do procedur medycznych, dzięki którym mogą poradzić sobie z niepłodnością. Jego zdaniem nie ma żadnego sensownego powodu, żeby dostęp do tych procedur ograniczać, a każdy może wybrać sam, czy chce korzystać z in vitro.

(Piotr Walczak / Foto: www.facebook.com/KomitetLewicy/)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość Piotr - niezalogowany 2019-09-18 12:46:42

    Znów pomylili in vitro z aborcją.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do