Reklama

Cudzoziemcy w dużych grupach forsują polską granicę i w dużych grupach wycofują się na Białoruś

Znów widać o wiele większą presję na polską granicę ze strony nielegalnych migrantów z Białorusi. To już nie są pojedyncze osoby usiłujące się przedostać z Białorusi do Polski, tylko duże grupy. Tak usiłują forsować polską granicę i w tak samo w dużych grupach wycofują się z powrotem na Białoruś już na sam widok polskich patroli.

W zasadzie nigdzie na świecie nie jest znany przypadek atakowania ludzi, od których oczekuje się pomocy. Ale taki przypadek jest w Polsce – jeśli wierzyć w to, co twierdzą aktywiści działający pod polską granicą. Od ponad dwóch lat mamy do czynienia z wojną hybrydową prowadzoną przez Rosję i Białoruś przeciwko Polsce z wykorzystaniem nielegalnych migrantów. Aktywiści twierdzą, że są to osoby potrzebujące pomocy państwa polskiego. Tylko, że kiedy dochodzi do kontaktu ze strażnikami granicznymi, do których mogą złożyć wnioski o ochronę międzynarodową, cudzoziemcy albo sami zawracają z powrotem na Białoruś, albo atakują ich kamieniami, konarami drzew lub czymkolwiek innym.

Od kilkunastu dni widać już większą presję na granicę naszego kraju ze strony nielegalnych migrantów. W dużych grupach starają się sforsować zabezpieczenia, często atakując przy tym polskie patrole. W dużych grupach także wycofują się na Białoruś. Nie chcą składać żadnych wniosków o udzielenie ochrony, albo uzyskanie statusu uchodźcy. Co tylko potwierdza znany od dwóch lat fakt, że ich celem nie jest otrzymanie pomocy w Polsce, tylko chęć przedostania się na Zachód Europy. O czym wielokrotnie sami informują Straż Graniczną, kiedy na przykład trafiają na placówkę Straży Granicznej.

W dn. 07.11 do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 120 cudzoziemców, w tym aż 110 osób! na widok patroli polskich zawróciło na Białoruś, natomiast 10 osób nielegalnie przekroczyło granicę - wszystkie zostały zatrzymane (7 ob. Syrii, 2 ob. Jemenu i ob. Erytrei). Na odcinkach ochranianych przez #PSGDubiczeCerkiewne #PSGBiałowieża ok. 40-osobowe grupy cudzoziemców forsowały granicę, służby polskie  nie dopuściły do przekroczenia granicy. #NaStrażyGranic #ChronimyGranice Unii Europejskiej” – czytamy na profilu Straży Granicznej w mediach społecznościowych.

Aby przedostać się na Zachód Europy cudzoziemcy najpierw przyjeżdżają do Rosji lub Kazachstanu, a później jadą na Białoruś. Stamtąd służby białoruskie wiozą ich pod polską granicę, ale przede wszystkim w takie miejsca, które są trudno dostępne. Dlatego dochodzi do sytuacji, kiedy trzeba udzielić faktycznie pomocy cudzoziemcom, ale medycznej, bo inną zazwyczaj nie są zainteresowani.

Było już wiele przypadków, kiedy cudzoziemcy po złożeniu wniosku o udzielenie pomocy w Polsce, uciekali do Niemiec, Belgii czy Francji, I to zaledwie po kilku dniach od momentu złożenia takiego wniosku. Zdarzało się, że uciekali z Polski następnego lub i tego samego dnia, kiedy po złożeniu wniosku byli umieszczeni w otwartym ośrodku dla uchodźców. Tylko pojedyncze osoby doczekały końca procedury rozpatrywania wniosków, z których większość jednak kończyła się odmową przyznania statusu uchodźcy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do