
Po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacyjne żółto-czerwoni wracają do rywalizacji w PKO BP Ekstraklasie. Adrian Siemieniec i jego ekipa ma przed sobą intensywny czas: cztery kolejne wyjazdowe mecze. A wszystko to dlatego, bo na Chorten Arenie wymieniana jest murawa. Pierwszy z serii wyjazdów czeka już w sobotę (13 września) o 20:15 i odbędzie się w Gliwicach, a rywalem będzie Piast, który w ten sposób uświetni obchody swojego 80-lecia. Mecz można obejrzeć na na Canal+Sport 3, a transmisja internetowa Canal+ Online.
Jagiellonia wciąż jedzie na fali z poprzedniego, historycznego sezonu. Po awansie do ćwierćfinału Ligi Konferencji i zdobyciu 3. miejsca w lidze, białostoczanie w nowej kampanii prezentują się równie dobrze. Z 12 punktami po pięciu meczach i 12 strzelonymi bramkami, zajmują czwartą pozycję w tabeli.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Piasta. Drużyna z Gliwic przeżywa niezwykle trudny początek sezonu 2025/2026. Po siedmiu rozegranych kolejkach, z zaledwie trzema punktami na koncie i dwoma zdobytymi bramkami, plasują się na przedostatnim, 17. miejscu. Mimo to, zarówno trener Jagiellonii, jak i zawodnik Bartłomiej Wdowik, przestrzegają przed zlekceważeniem rywala.
„Moim zdaniem Piast punktuje średnio, ale gra naprawdę dobrze. Widziałem na obozie, że są groźni z piłką, więc to jest też nasza siła. Musimy zabrać piłkę, stwarzać sytuacje, atakować. Mam nadzieję, że wygramy i wrócimy z trzema punktami do Białegostoku” - powiedział Wdowik.
Zarówno Adrian Siemieniec, jak i trener Piasta Max Moelder, zapowiadają, że ich drużyny będą chciały narzucić swój styl gry.
"To jest drużyna, która zdecydowanie lepiej gra, niż by świadczyła o tym tabela. Piast jeszcze nie wygrał spotkania, ale to nie jest tak, że grał w tych meczach słabo. Uważam, że jest to zespół, który ma ciekawy pomysł na fazę gry, kiedy jest przy piłce" - mówi Siemieniec.
Szkoleniowiec Jagiellonii dodał, że jego zespół po przerwie na reprezentację jest wypoczęty i dobrze przygotowany.
Wierzę, że będzie dobrze, a owocem wykonanej pracy będzie zwycięstwo w Gliwicach."
Z kolei trener Piasta liczy na dodatkową motywację. "Mam nadzieję, że ten wieczór zakończy się dobrze dla kibiców Piasta. Myślę, że to dla nich fajna okazja, by wspólnie świętować i wspierać zespół w drodze po pierwsze zwycięstwo w sezonie."
W Gliwicach spodziewana jest również powracająca do zespołu po kontuzji gwiazda Piasta, Patryk Dziczek, bez którego trudno sobie wyobrazić tę drużynę. To od niego zaczyna się budowanie akcji ofensywnych Piasta.
Statystyki przedmeczowe sprzyjają Jagiellonii. Białostoczanie nie przegrali z Piastem od 22 kwietnia 2022 roku, a w trzech poprzednich sezonach odnotowali dwie wygrane i cztery remisy. Całkowity bilans starć jest również na korzyść Jagiellonii: 16 zwycięstw, 14 remisów i 11 porażek.
Dodatkowo, Jagiellonia ma w swoich szeregach nowego, doświadczonego zawodnika. Kamil Jóźwiak, który wrócił do Polski po latach spędzonych za granicą, liczy na walkę o najwyższe cele.
„Uważam, że jestem lepszym piłkarzem niż byłem i mam nadzieję, że niedługo będę mógł to udowodnić. Myślę, że ten klub bardzo się rozwinął i to widać z każdym sezonem, dlatego myślę, że będziemy grali o najwyższe cele. Zawsze grałem w swoim życiu o zwycięstwo, więc tak samo będzie w Jagiellonii” - powiedział.
Mecz na Stadionie Miejskim w Gliwicach poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie