Nie tylko ksiądz Wojciech Lemański pisał pismo do Prezydenta Białegostoku. Radna Janina Czyżewska jeszcze 16 grudnia zwracała się do Przewodniczącego Rady Miasta w sprawie usunięcia macew z dna fontanny w Parku Planty. W odpowiedzi padła informacja, że władze poczynią starania w kierunku wydobycia macew i znalezienia im godnego miejsca.
Radna Czyżewska zwracała się na piśmie z prośbą o usunięcie macew z dnia fontanny przy ulicy Legionowej. Odpowiedział jej zastępca Prezydenta Miasta – Aleksander Sosna. Zapewnił ją między innymi, że wydobycie szczątków nagrobków żydowskich jest czynnością bardzo kosztowną i aktualnie władze miasta starają się o pozyskanie środków unijnych na ten cel.
W odpowiedzi Prezydenta Sosny można także wyczytać, że w 2014 roku podjęte będą działania zmierzające do likwidacji fontanny, po uprzednim wydobyciu macew. Jednocześnie nadmienił, że oznacza to rozpoczęcie procedur w 2014 roku, a nie faktyczne prace. W związku z taką informacją należy się spodziewać, że sprawa usunięcia szczątków nagrobków z cmentarza żydowskiego może jeszcze długo potrwać. Macewy mają zostać przeniesione dopiero wtedy, kiedy miasto będzie miało wszelkie pozwolenia i zakończone procedury na tego typu prace, ale nade wszystko, kiedy będzie miało środki finansowe na ten cel.
ktos sie chyba naogladal filmu pt. "poklosie"