Reklama

Działacz społeczny przypomniał butę i nieudolność Tadeusza Truskolaskiego. Oberwało się i Nikitorowiczowi

Tadeusz Truskolaski nie miał odwagi polemizować z młodym działaczem społecznym, który wypomniał mu butę, arogancję, ale także i nieudolność. Za prezydenta Białegostoku tłumaczył się jego zastępca, ale też nie bardzo mu wyszło. Poszło o mieszkania dla młodych ludzi.

Gospodarz Białegostoku, ale też jego zastępca, jeszcze nie zorientowali się, że nie każdy, kto był przeciwko PiS, był automatycznie za Platformą i jej przystawkami. Jedną z pierwszych lekcji dostał w miniony poniedziałek Tadeusz Truskolaski i Zbigniew Nikitorowicz. Poszło o tanie mieszkania, których w Białymstoku brakuje, a w rzeczywistości po prostu ich nie ma.

Działacz społeczny z województwa dolnośląskiego przypomniał Tadeuszowi Truskolaskiemu na platformie X, dawniej Twitter, w jaki sposób odnosił się do młodych ludzi, którzy postulowali w Białymstoku budowę mieszkań przez państwo. W skrócie – nie był on skłonny do rozmowy, a w tradycyjny dla siebie sposób skomentował pomysł słowami: „To buduj młody i rozdawaj, takie masz prawo”.

Pamiętacie ten słynny tekst prezydenta Białegostoku o budowie mieszkań przez państwo? “To buduj młody i rozdawaj, masz takie prawo”? Panie prezydencie @TTruskolaski, klasa polityczna, do której Pan należy, jest tak nieudolna, że “młody” jest zmuszony do tego, aby te mieszkania zacząć budować. Bo wy tego nie potraficie zrobić od kilkudziesięciu lat” – napisał Patryk Spaliński.

Ale odpowiedzi od Tadeusza Truskolaskiego się nie doczekał. Padły za to słowa od Zbigniewa Nikitorowicza, jednego z jego zastępców, który najwyraźniej zdziwił się, że ktoś chce krytykować polityka z jego obozu. Stwierdził też, że Miasto Białystok buduje mieszkania komunalne i w planach ma kolejne.

Powodzenia. Akurat @TTruskolaski buduje teraz w @WBialystok 186 mieszkań komunalnych, z czego połowa jest na najem dla młodych. Mamy pozwolenie na budowę kolejnych 600. Szuka Pan na siłę wroga, a to może wzór…?” – odpowiedział Patrykowi Spalińskiemu Zbigniew Nikitorowicz.

Z tym, że młody działacz społeczny nie dał się zwieść na ładne słówka, tylko przypomniał, że w Białymstoku od 2011 roku przybyło zaledwie 451 mieszkań komunalnych i że absolutnie nie jest to powód do chwalenia się. Inna sprawa, to koszty najmu takich lokali. Ludzie słabiej zarabiający nie mają żadnej szansy utrzymać takiego mieszkania, zwłaszcza jeśli funkcjonują w pojedynkę. Dodatkowo czynsze w lokalach komunalnych rosną w zastraszającym tempie. Ostatnia podwyżka była w ubiegłym roku i sięgała nawet 40 proc. Dlatego lokatorzy głośno przeciwko temu protestowali, ale bezskutecznie. Działacz społeczny nazwał prezydenta Truskolaskiego antyspołecznym i tak samo potraktował jego zastępcę.

Problem z tańszymi mieszkaniami istnieje w całej Polsce. Białystok nie jest tu wyjątkiem. Były i są różne pomysły odwrócenia tej sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że tego rodzaju problemy powinno się rozwiązywać w formie dialogu, a nie z pozycji, którą prezentują władze Białegostoku, które uważają, że wiedzą najlepiej, a reszta po prostu się myli, albo nie ma sensu tej reszty słuchać.

Odrębną zaś sprawą jest to, co będzie w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Bo z internetowej rozmowy można wywnioskować, że gospodarz Białegostoku i jego urzędowa świta raczej uznała, że skoro tysiące ludzi zagłosowało na inną formację niż PiS, to automatycznie chcą tej samej władzy, która – w przypadku Białegostoku nie zmieniła się od 17 lat.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do