
Rosja ucieka się do ryzykownych operacji uderzeniowych na Wyspie Węży, aby zademonstrować swoje wpływy i kontrolę na Morzu Czarnym. Brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o tym w serwisie społecznościowym X, dawniej Twitter, powołując się na własne dane wywiadowcze.
Jeszcze w miniony wtorek, 5 grudnia, rosyjski bombowiec taktyczny Su-24M należący do rosyjskiej marynarki wojennej został prawdopodobnie zestrzelony przez ukraińską rakietę ziemia-powietrze nad północno-zachodnią częścią Morza Czarnego w rejonie Wyspy Węzy nazywanej także przez niektórych wyspą żmijową. Przynajmniej taka informacja pojawiła się na jednym z kanałów na platformie Telegram.
„Ukraińscy myśliwcy przeciwlotniczy zniszczyli rosyjski bombowiec Su-24M w rejonie Wyspy Żmijowej” – czytamy na platformie Telegram wpis dowódcy Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy generał broni Mykoła Oleschuk.
W podsumowaniu ustaleń brytyjskiego wywiadu wojskowego czytamy, że dwuosobowa załoga bombowca prawdopodobnie zginęła, a miejsce i warunki operacji okazały się dla Federacji Rosyjskiej „niezwykle trudną” misją, już jako misji tylko poszukiwawczo-ratowniczej.
Eksperci brytyjskiego wywiadu zauważają, że od lata 2023 roku Rosja w dalszym ciągu prowadzi na wyspie operacje uderzeniowe, choć wiąże się to z wysokim poziomem ryzyka dla jej załóg wojskowych. Trzeba dodać, że dla przejęcia dominacji na Morzu Czarnym Wyspa Węży ma znaczenie kluczowe.
I dlatego, zdaniem brytyjskich analityków, jako że Rosja pchana jest chęcią zademonstrowania swoich wpływów i kontroli na Morzu Czarnym, ale także dlatego, że wyspa Węzy stała się „symbolem ukraińskiego oporu”, wciąż podejmowane są próby zajęcia tego strategicznego terenu.
Mimo że obie strony w dalszym ciągu regularnie ponoszą straty w samolotach bojowych, to według brytyjskiego wywiadu, ukraiński system obrony powietrznej w dalszym ciągu znacząco ogranicza skuteczność rosyjskich samolotów taktycznych. W związku z tym Wyspa Węży nadal pozostaje w rękach ukraińskich i pod pełną kontrolą władz W Kijowie.
Jak podaje agencja Ukrinform, we wstępnym raporcie brytyjski wywiad podał, że ponad 60% nowych oficerów Akademii Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej ma doświadczenie bojowe zdobyte na Ukrainie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie