
Mieszkańcy Kleosina są sceptyczni wobec obecnych planów zagospodarowania przestrzennego, w szczególności dotyczących układu drogowego. Uważają, że należy go zmienić, ponieważ wkrótce dziesiątki, jak nie setki samochodów zajedzie czy wręcz rozjedzie tę miejscowość. Nie ma bowiem alternatywy, by mieszkańcy budowanych w Horodnianach domów mogli dostać się do Białegostoku inaczej niż przez wąskie uliczki Kleosina. A i to nie wszystko, bo te wkrótce staną się swoistym skrótem dla poruszających się między Choroszczą a białostockim osiedlem Nowe Miasto.
Wpłynie to na zwiększenie hałasu, będziemy mieli znaczny nadmiar spalin bezpośrednio w okolicy naszych mieszkań, a do tego zmniejszenie bezpieczeństwa, przecież tędy chodzą nasze dzieci i my. Kleosin nie jest gotowy na coś takiego - słyszymy od zdenerwowanego mieszkańca. - Niech wójt gminy Juchnowiec Kościelny Krzysztof Marcinowicz pójdzie wreszcie po rozum do głowy, bo będzie dramat.
W czwartek, 16 maja 2024 r., grupa mieszkańców na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Morcinka zorganizowała spotkanie. Przyszło na nie kilkadziesiąt osób - nie tylko z Kleosina, ale także z Horodnian. Było gorąco, co słychać zresztą na zamieszczonym poniżej nagraniu. Przez ponad godzinę trwały ożywione dyskusje o tym, jakie zagrożenie niesie za sobą planowany obecnie układ drogowy w związku z powstającymi zabudowaniami w Horodnianach.
Nie mamy nic do mieszkańców Horodnian. Nie mamy nic nawet do deweloperów. Ale na Boga, musimy się dogadać, inaczej wszyscy będziemy cierpieć - słychać podczas rozmów.
W Horodnianach budowane są domy szeregowe. Osiedle Oaza to inwestycja firmy Rogowski Development. Mowa o ponad 40 budynkach, których mieszkańcy jedyny wyjazd na Białystok będą mieli przez Kleosin.
Nie ma póki co innej alternatywy dla ruchu samochodowego, nie przedstawiono nam takiej - wskazuje Mirosław Andrejewicz, przedstawiciel lokalnej społeczności. - Nie wiemy, dlaczego takie plany zostały zatwierdzone. Protestujemy, ponieważ nasza miejscowość nie jest przygotowana do przyjęcia tak dużego ruchu. Proszę sobie wyobrazić: 42 domy razy dwa samochody, dzień w dzień, rano i wieczorem, z Horodnian i z powrotem, przez te nasze osiedlowe uliczki w Kleosinie. Jak my i nasze dzieci mamy czuć się tutaj bezpiecznie?
Podczas spotkania, początkowo, mieszkańcy Horodnian byli sceptyczni wobec apeli, by zmienić układ drogowy. Ale, jak przysłuchiwaliśmy się już po zakończeniu naszej "relacji wideo na żywo", ich stosunek zaczął się zmieniać. Kiedy emocje podczas dyskusji zaczęły opadać, okazało się, że można się dogadać i wspólnie szukać rozwiązań, by nikt nie czuł się poszkodowany.
Chcemy przede wszystkim, żeby wójt gminy Juchnowiec Kościelny wprowadził w życie uchwałę, którą podjął w 2022 r., o zmianie miejscowego planu zagospodarowania w zakresie dróg i zmienił układ komunikacyjny w miejscowości Horodniany z kierunku wschodnio - zachodniego na północno - południowy. Żeby z terenów zabudowywanych przez deweloperów można było szybko wyprowadzić ruch do dwupasmowej ulicy Zambrowskiej. Byłoby to rozsądne, wszyscy byliby zadowoleni - tłumaczy Mirosław Andrejewicz.
Przekonuje, że ci mieszkańcy Horodnian, którzy nie chcą zmian, nie są po prostu świadomi, że skoro mają ponad 80 hektarów do zabudowy, to przez całe życie nie będą żyli spokojnie.
Tak nie będzie, bo deweloperzy odkryli ten teren, zabudowują go sukcesywnie, a każda zabudowa niesie za sobą ruch ciężarowy i osobowy. I spowoduje, że wcześniej czy później Horodniany się zatkają. Jeżeli mieszkańcy Horodnian tego nie rozumieją, to się przekonają za pięć lat, kiedy z Horodnian nie będą po prostu mogli wyjechać - podkreśla.
Mieszkańcy Kleosina tłumaczą, że obecnie istnieje droga serwisowa do zaopatrywania budowy. Skierowali do wójta pismo z apelem, by nie puszczać ruchu z osiedla w Horodnianach przez Kleosin, tylko wykorzystywać i w przyszłości dzisiejszą drogę serwisową.
Jeżeli wójt wyda zgodę, na wniosek inwestora, o uruchomienie działki łączącej Horodniany z Kleosinem, deweloper będzie mógł ją utwardzić i rozpocząć ruch osobowo - towarowy pomiędzy Kleosinem a Horodnianami. Wójt powiedział nam, że jeżeli będzie wniosek dewelopera, to poważnie zastanawia się, by to podpisać. Trudno to nawet komentować. To gmina jest dla ludzi, czy dla deweloperów? - krytykuje posunięcia włodarza jeden z mieszkańców Kleosina poproszony przez nas o odniesienie się do sprawy.
Zdaniem obecnego na spotkaniu radnego gminy Juchnowiec Kościelny Łukasza Nieściora z Gminy Ponad Podziałami należy znaleźć konsensus między mieszkańcami Horodnian i Kleosina i ze wspólną propozycją wyjść do wójta. Następnie należy usiąść do rozmów i wspólnie przemyśleć zmiany planów zagospodarowania przestrzennego.
Okazją do debaty będzie spotkanie w Horodnianach, na przełomie maja i czerwca, które zapowiedział sołtys tej wsi, zapraszając na nie społeczność Kleosina. Jeżeli jedni i drudzy się dogadają, będzie to już znaczący głos w rozmowach z włodarzem gminy.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie