
Tysiące żołnierzy, często nieznanych z imienia i nazwiska, spoczywa na wielu cmentarzach i w innych miejscach pochówku w całej Polsce i poza granicami kraju. Oddali życie za naszą wolność i za to, że dziś wciąż mówimy po polsku we własnym kraju. W Święto Wojska Polskiego warto o nich pamiętać.
W Białymstoku na Cmentarzu Wojskowym przy ulicy 11 Listopada znów pojawiły się biało – czerwone wstęgi na krzyżach. To akcja, którą zapoczątkowali w ubiegłym roku radni PiS – Paweł Myszkowski oraz Marek Chojnowski. Teraz dołączyli do nich inni koledzy. W ten sposób oddają hołd, ale i przywołują pamięć o poległych na różnych frontach polskich żołnierzach, którzy walczyli o naszą wolność. Niektórzy na grobach nie mają imion ani nazwisk, ich rodziny nigdy nie dowiedziały się, gdzie zginęli.
- Tą inicjatywą chcemy zachęcić wszystkich białostoczan, mieszkańców Podlasia, ale też i wszystkich Polaków do tego, aby pamiętali o bohaterach, którzy zginęli w obronie naszej Ojczyzny. Zginęli po to, żebyśmy dziś żyli w wolnym, niepodległym kraju. Dlatego zachęcamy wszystkich, którzy wybierają się na groby żołnierzy polskich, żeby postawili, albo znicz, w ramach uhonorowania Dnia Wojska Polskiego, albo żeby przystroili groby, tak jak myśmy to uczynili na tym cmentarzu – powiedział Artur Kosicki, przewodniczący struktur PiS w Białymstoku.
- Zaczynając tę akcję w ubiegłym roku chcieliśmy zwrócić uwagę na mogiły żołnierzy z wojny polsko – bolszewickiej, które na tym cmentarzu stanowią większość. Jest ich kilkaset, około trzystu. I te krzyże na grobach, niestety z roku na rok wyglądają coraz gorzej. Napisy zaciera czas, krzyże zaczynają się sypać. Chcieliśmy po prostu zwrócić uwagę na tych obrońców Białegostoku, chociaż nie tylko. Są pochowani żołnierze Armii Krajowej, są też Żołnierze Wyklęci ekshumowani w lesie w Olmontach. W tym roku ponowiliśmy akcję, dekorowaliśmy groby, prosty gest, ale przypominający o obrońcach naszego miasta, o obrońcach polskich granic – dodaje Paweł Myszkowski, radny PiS.
Stąd padła propozycja skierowana do mieszkańców Białegostoku, aby w dniu Święta Wojska Polskiego wybrali się na cmentarze, na których spoczywają polscy żołnierze. Tym, którzy się wybiorą zaleca się, aby tam postawili znicz lub udekorowali grób biało – czerwoną wstążką lub w inny sposób zaznaczyli pamięć o tych, którzy oddali życie za Białystok i za Polskę. Takich grobów w Białymstoku jest o wiele więcej. Mogiły żołnierzy, często nieznanych z imienia i nazwiska, znajdziemy oprócz Cmentarza Wojskowego jeszcze na Cmentarzu Miejskim i Farnym.
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku grupa mężczyzn związana z białostockim środowiskiem rekonstruktorów, sprzątała i odnawiała mogiły żołnierzy na Cmentarzu Farnym. Za własne pieniądze wynajęli sprzęt do oczyszczania nagrobków, kupili materiały czyszczące metal i zabrali się do pracy. Rozpoczęli w rocznice wybuchu II wojny światowej, ale ich wysiłki na tym jednym dniu się nie skończyły. Przez wiele tygodni pracowali przy odnawianiu pomników, porządkowali zieleń i ustawiali biało – czerwone znicze. Swoje prace zakończyli dopiero pod koniec roku.
- Żołnierze ci zginęli za Ojczyznę w wojnie z 1920 roku, jak i z 1939 roku. Zginęli po to, abyśmy my mogli żyć w wolnym kraju. I powinniśmy być im wdzięczni. To jest jakiś sposób, taki minimalny, na spłacenie długu, który mamy wobec nich – powiedział wówczas naszej redakcji Andrzej Bieluczyk, ze Stowarzyszenia Grupa Wschód, pomysłodawca całej akcji.
Pracy na cmentarzu było naprawdę dużo. Oczyszczenie tylko jednego grobu zajmowało po kilka godzin dziennie. Dekorowanie krzyży na Cmentarzu Wojskowym przy ul. 11 Listopada poszło nieco szybciej, ale też trzeba było poświęcić wiele godzin, aby biało – czerwone wstęgi pojawiły się na wszystkich miejscach spoczynku. W różnych miastach w Polsce mieszkańcy tego dnia honorują żołnierzy na różne sposoby, ale w Białymstoku została zapoczątkowana właśnie akcja z dekorowaniem grobów i ustawianiem zniczy. Warto również pamiętać o modlitwie za zmarłych.
Osoby wierzące, chrześcijanie, zarówno obrządku zachodniego jak i wschodniego, wiedzą doskonale, że modlitwa za zmarłych należy do obowiązków wiernych. W naszej kulturze ma to szczególne znaczenie, o czym wspominał jeszcze w ubiegłym roku jeden z wolontariuszy, który pomagał oczyszczać groby na Cmentarzu Farnym w Białymstoku.
- To jest pewien rodzaj obowiązku. Z jednej strony jest obowiązek chrześcijański – sprawienia godnego pochówku, dbania o mogiły, ale też modlitwy, czyli pamięci modlitewnej. A z drugiej strony jest to wspomniany akt wielkiej, ogromnej wdzięczności za wolność – przekazał wówczas redakcji DDB Karol Kramkowski, członek Komputowej Chorągwi Stefana Czarnieckiego.
Dzień 15 sierpnia 1920 roku to ważna data w historii Polski, ale nie tylko Polski. Bitwa Warszawska, która została nazwana „Cudem nad Wisłą” zapobiegła ekspansji bolszewickiej na starym kontynencie. Dzielna postawa Polaków i opór dany sowieckim żołnierzom ocaliły nasz kraj i resztę europejskich państw przed hegemonią Radzieckiej Rosji. Zginęło w tej wojnie wielu żołnierzy i to po obydwu stronach frontu. Spoczywają tam, gdzie polegli, często w nieznanych grobach.
W takim dniu należy pamiętać również, że wolność, za którą tysiące bohaterów oddało życie, nie jest nam dana raz na zawsze. Ale to na żołnierzach spoczywa główny obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa oraz obrony granic. Choć mamy obecnie czasy pokoju, wojna jest żywiołem, który może pojawić się w każdej chwili. Często nie jesteśmy tego świadomi, albo o tym zapominamy.
Warto pamiętać o poległych, ale warto również podziękować wszystkim czynnym w tej chwili służbie żołnierzom, których spotkać można będzie dziś na Rynku Miejskim pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Główne uroczystości rozpoczynają się o godzinie 12.30. Po nich mieszkańcy Białegostoku będą mogli zobaczyć sprzęt wojskowy, albo udać się na groby polskich żołnierzy, by oddać im hołd i podziękować za dobrą służbę Ojczyźnie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie