Reklama

III liga: Łomża rządzi, Jagiellonia i Wasilków zawodzą. Wigry poległy

Tylko ŁKS Łomża zainkasował komplet punktów w weekendowej kolejce III ligi. Ekipa Marcina Sasala pewnie pokonała na swoim boisku drużynę Olimpii Elbląg i zajmuje 2. lokatę w stawce. Niestety porażki doznali suwalczanie przerywając serię wygranych. Mimo przewagi i atutu własnego boiska tylko remisy zaliczyły KS Wasilków i rezerwy Jagiellonii.

ŁKS zdominował Olimpię. Łomża rządzi! 

ŁKS Łomża zdominował starcie z Olimpią Elbląg, wygrywając pewnie 3:0. Spotkanie od pierwszego gwizdka toczyło się pod dyktando gospodarzy, a goście z Elbląga nie mieli żadnych argumentów, by nawiązać walkę. Od pierwszych sekund meczu było jasne, że ŁKS Łomża ma konkretny plan. Piłkarze ruszyli na bramkę, a ich optyczna przewaga była widoczna od samego początku. Choć pierwsze akcje ograniczały się do niegroźnych strzałów, z każdą minutą gospodarze zyskiwali pewność siebie. Aktywny był Cezary Sauczek, a jego dośrodkowania często zagrażały obronie Olimpii. Elblążanie próbowali odpowiadać sporadycznymi kontratakami, ale były one łatwo neutralizowane przez dobrze dysponowanych łomżan. 
W 37. minucie gospodarze odebrali nagrodę za dominację: Marcin Kluska, )(nowy nabytek ŁKS z Polonii Warszawa) zdecydował się na strzał zza pola karnego, a piłka wylądowała w bramce z chirurgiczną precyzją. Do przerwy wynik nie uległ zmianie: Olimpia nie stworzyła żadnego poważnego zagrożenia, a jej ofensywa była cieniem dla dobrze poukładanego ŁKS-u.

Druga połowa rozpoczęła się od korekt w zespole Olimpii, ale nie wpłynęły one na obraz meczu. ŁKS wciąż dyktował tempo i stwarzał kolejne okazje. Po godzinie gry ponownie błysnął Marcin Kluska. Po krótko rozegranym rzucie rożnym, dośrodkowaniu Łukasza Kosakiewicza i świetnej asyście Cezarego Sauczka, Kluska strzałem głową skompletował dublet, umacniając prowadzenie na 2:0. Gości dobiła strata 3 gola w 71. minucie. Gospodarze przeprowadzili kontrę: Cezary Sauczek przejął podanie z głębi pola od 18-letniego Józefa Chorosińskiego, przebiegł całą długość boiska i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam, podwyższając wynik na 3:0. Chwilę później Olimpia miała jedyną realną okazję na bramkę, gdy Laszczyk dośrodkował do niepilnowanego Kordykiewicza, ale ten fatalnie przestrzelił.

W ostatnich minutach tempo meczu opadło, a ŁKS spokojnie kontrolował sytuację. Zespół trenera Marcina Sasala ustępuje obecnie tylko Ząbkovii, od której ma gorszy bilans bramkowy. 

ŁKS Łomża - Olimpia Elbląg 3:0 (1:0). Bramki: Marcin Kluska 37, 60, Cezary Sauczek 71. Żółta kartka: Bartłomiej Olszewski. Sędziował: Piotr Chojnacki. 
ŁKS Łomża: Adrian Olszewski - Sebastian Pindor (62 Filip Karmański), Piotr Witasik, Sebastian Zieleniecki, Józef Chorosiński (73 Błażej Lesicki), Aleksander Gołoś, Łukasz Kosakiewicz (80 Kamil Niewiadomski), Cezary Sauczek, Marcin Kluska (73 Bartłomiej Olszewski), Patryk Zych (62 Dawid Dzięgielewski), Hubert Antkowiak.
Olimpia: Tymon Wojciechowski - Dawid Czapliński (59 Dawid Laszczyk), Bartosz Winkler (56 Jakub Pek), Orest Tiahlo, Dawid Wierzba (67 Kacper Łaszak), Maciej Kołoczek, Marcin Czernis, Mateusz Młynarczyk, Kacper Kondracki (46 Dmytro Semeniv), Oskar Kordykiewicz, Dominik Pawłowski (46 Dominik Kozera)

Bezbarwny Wasilków szanuje punkt

Ekipa z Wasilkowa miała wielki apetyt na drugie z rzędu zwycięstwo u siebie. Po zwycięstwie nad rezerwami Legii Mławianka wydawała się łatwiejszym rywalem. Tymczasem skończyło się na bezbramkowym remisie i rozczarowaniu. Ekipa z Wasilkowa marnowała seryjnie okazje, a goście byli naprawdę do pokonania. W końcówce gospodarze grali w dziesiątkę: 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry z boiska wyleciał Michał Dawidowicz. 

- Odczuwam ogromny niedosyt po tym meczu, bo byliśmy naprawdę zdecydowanie lepszym. Powinniśmy dziś wygrać, ale szanujemy zdobyty punkt - mówił Michał Hryszko, trener gospodarzy. 

A goście? Nie kryli radości, bo Mławianka przed tygodniem przegrała u siebie ze Świtem Nowy Dwór i bardzo im zależało na punktowej zdobyczy aby uciec ze strefy spadkowej. 

KS Wasilków - Mławianka Mława 0:0. Żółte kartki: Kacper Skibko, Damian Franc (Wasilków), Mateusz Markowicz, Roman Mykytyn, Aleksander Olczak, Paweł Łydkowski (Mławianka). Czerwona kartka: Michał Dawidowicz (Wasilków, 85). Sędziował: Łukasz Mucha. 
Wasilków: Hubert Gostomski - Jakub Kruszewski, Bartosz Bayer, Kacper Ptasiński, Mikołaj Wasilewski (90+3 Jakub Borys), Bartosz Milewski (46 Arkadiusz Mazurek), Aliaksei Vatkevich (89 Mateusz Kul), Damian Fronc, Damian Wysocki, Michał Dawidowicz, Kacper Skibko (76 Maksymilian Cholewa). 
Mławianka: Piotr Piotrowski - Aleksander Olczak, Paweł Łydkowski, Vahe Mnatsakanyan, Piotr Karwowski (46 Mateusz Markowicz), Sylwester Rogalski (58 Jan Karasiński), Jakub Otłowski, Roman Mykytyn (71 Miłosz Matuszewski), Michał Stryjewski, Mateusz Stryjewski, Jan Dobko (58 Tomasz Szczepaniak). 


Żółto-czerwone gwiazdy rozczarowały 

Rezerwy Jagiellonii Białystok zawiodły w meczu ze Zniczem Biała Piska, remisując 0:0, mimo że miały na wyciągnięcie ręki upragnione zwycięstwo. Zespół, wspierany posiłkami z pierwszej drużyny, nie zdołał przerwać fatalnej passy czterech porażek z rzędu. W związku z przerwą reprezentacyjną, trenerzy oddelegowali do rezerw kilku zawodników z pierwszego zespołu, w tym: Miłosza Piekutowskiego, Cezarego Polaka, AZ Jacksona, Alejandro Cantero oraz nowych piłkarzy - Youssufa Syllę i Sergio Lozano. Dodatkowo przez prawie godzinę jagiellończycy grali z przewagą jednego zawodnika, gdy za faul na Alejandro Cantero czerwoną kartkę zobaczył zawodnik Znicza, Kacper Sikora. Mimo to, Jaga nie potrafiła rozmontować obrony rywali, prowadzonej przez byłych zawodników białostockiego klubu: Adriana Karankiewicza i Tomasza Porębskiego. Bezbarwna gra w ataku i brak pomysłu na rozegranie akcji przełożyły się na bezbramkowy remis. 
Po meczu trener Jagiellonii II, Tomasz Kulhawik, nie ukrywał rozczarowania. Podkreślił, że przy takim składzie i w obliczu przewagi liczebnej oczekiwał trzech punktów. 

- Ewidentnie wynik 0:0 to dla nas rozczarowanie. Patrząc na skład, na to, jakich mieliśmy zawodników, bardzo liczyliśmy na trzy punkty. Cieszy mnie wsparcie sztabu pierwszej drużyny, ale mimo wszystko, wynik jest daleki od oczekiwań. Wiem, że to marne pocieszenie, ale w końcu zagraliśmy na zero z tyłu. Czuję duże rozczarowanie, więc nie chcę specjalnie opowiadać wielu historii. Idziemy dalej - mówił Kulhawik. 

Kolejnym rywalem Jagiellonii II będzie Wisła II Płock, a mecz odbędzie się u siebie. Jagiellończycy będą mieli kolejną szansę na zdobycie pełnej puli i przełamanie złej passy.

Jagiellonia II Białystok - Znicz Biała Piska 0:0. Żółte kartki: Bartłomiej Krasiewicz (Jagiellonia II), Adrian Karankiewicz, Cezary Kuciński, Dominik Kąkolewski (Znicz). Czerwona kartka: Kacper Sikora (Znicz, 40). Sędziował: Hubert Heba. 
Jagiellonia II: Miłosz Piekutowski - Bartłomiej Krasiewicz, Adrian Duchnowski, Eryk Kozłowski, Aziel Jackson (72 Jakub Jakimiuk), Cezary Polak, Alejandro Cantero (80 Oskar Lipiński), Marcin Listkowski, Tomas Silva, Sergio Lozano (60 Toki Hirosawa), Yussuf Sylla (72 Adrian Ziarek). 
Znicz: Dominik Kąkolewski - Adrian Koronkiewicz, Ivan Lazarets, Bohdan Manuilov, Mark Baginskij (83 Jakub Konopka), Jakub Piłaszkiewicz, Kacper Taperek (60 Cezary Kuciński), Kudai Washino (83 Kamil Wójcik), Tomasz Porębski (52 Daniel Wasilewski), Kacper Sikora, Michał Świderski. 


Relacja z meczu Wigier Suwałki TUTAJ 


Broń Radom – Wigry Suwałki 2:0 (1:0). Bramki: Sophiane Khiri 30, Adrian Dziubiński 70. Żółta kartka: Kacper Noworyta (Broń), Mateusz Michasiewicz (Wigry). Sędziował: Jan Kluska. 
Broń: Dawid Czerny – Patryk Jakubczyk (83 Paweł Wrześniewski), Jakub Kałaska, Dmitro Baszlaj, Kacper Górka, Sophiane Khiri (90 Sebastian Piwowarczyk), Eryk Pieczarka (60 Adam Owczarek), Sebastian Kobiera, Adrian Dziubiński, Hubert Derlatka, Kacper Noworyta.
Wigry: Mateusz Taudul – Michał Ozga, Jakub Witek, Mateusz Michasiewicz (53 Kamil Bębenek), Bartosz Guzdek, Eryk Matus, Konrad Magnuszewski, Jakub Kwiatkowski, Jakub Fronczak, Pavlo Berezianskyi, Bartosz Gużewski.

WYNIKI, PROGRAM NASTĘPNEJ KOLEJKI

 

TABELA

Przemysław Sarosiek

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do