Reklama

Jest i druga strona medalu członkostwa Polski w UE. Widzi ją Konfederacja

Marcin Sawicki, kandydat Konfederacji do Parlamentu Europejskiego, apeluje do wyborców o rozsądne podejmowanie decyzji w dniu 26 maja. Przypomina również o tym, co zostało popsute dotychczas, jak i o tym, że Unia nie tylko daje, ale zabiera, dużo i bezzwrotnie.

Przykładem najlepszym w naszym regionie, jak Unia Europejska potrafi niszczyć i zabierać – zdaniem Marcina Sawickiego – jest cukrownia w Łapach. Jeszcze kilkanaście lat temu była świetnie funkcjonującym przedsiębiorstwem państwowym. Ale też dawała pracę i dochody kilku tysiącom rolników w okolicy. Praktycznie całe Łapy i okoliczne miejscowości rozwijały się dzięki przede wszystkim cukrowni w Łapach. To się skończyło nagle po 2008 roku i się nie odbudowało. Marcin Sawicki uważa, że dużą winę ponosi za to minister Jurgiel.

- Ile są warte słowa pana Jurgiela, to już my dzisiaj dobrze wiemy. Dlatego, że już rok później Cukrownię w Łapach zwyczajnie zamknięto. Zamknięto dlatego, że na Polskę narzucono limity cukrowe. Paradoksalnie narzuciło się na Polskę limity, na produkcję, rzeczy, surowców, materiałów, w których jesteśmy dobrzy. Nikt nie powiedział, że skoro w Polsce nie produkuje się samochodów, to narzucimy limity produkcji samochodów dla Niemiec na przykład. Bo produkują dużo, a my nie produkujemy, to dlaczego? Nie, zostało to zrobione w sposób zupełnie odwrotny – mówił Marcin Sawicki.

Kandydat Konfederacji do Parlamentu Europejskiego przypomniał, że w 2005 roku to ówczesny minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel, odpowiadał za negocjacje w strukturach unijnych odnośnie polskiego cukru oraz limitów cukrowych. Kilka lat później nastąpiło zamknięcie cukrowni w Łapach. Pracę straciło wówczas około 150 osób, zaś wszystkie gospodarstwa rolne naokoło musiały się przebranżowić. Ale jednak coś zostało „na pamiątkę” działań Unii.

- Od 10 lat tam się nie dzieje nic. Ale za to po drugiej stronie Cukrowni Łapy, na działce jest piękna tablica Unii Europejskiej, że za 5 milionów złotych został uzbrojony teren na przeciwko i jest przygotowany pod inwestycje – mówił Marcin Sawicki.

Zwracał uwagę, że od zamknięcia łapskiej cukrowni minęło 10 lat i w tym czasie z miasteczka wyjechało za pracą sporo młodych ludzi. Dodał, że jest to doskonały przykład na potwierdzenie nieodpowiedzialnego wejścia Polski do Unii Europejskiej. Winą za upadek cukrowni w Łapach Marcin Sawicki obarcza Krzysztofa Jurgiela. Ale zwraca również uwagę, że Unia Europejska wkracza zbyt mocno w te obszary, w których polska gospodarka świetnie sobie radzi, jak choćby na rynku transportowym.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do