Reklama

Już milion elektronicznych zwolnień lekarskich. Druki papierowe są bezprawne

Od 1 grudnia 2018 r., czyli od powszechnego obowiązku wystawiania elektronicznych zwolnień, pod koniec zeszłego tygodnia zostało wystawione milionowe zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy. Od 1 stycznia 2016 r., od kiedy funkcjonuje forma internetowa, naliczono już już ponad 9,6 miliona takich zwolnień. Ale od tego miesiąca ich liczba rośnie o wiele szybciej niż dotychczas. Są to dane dotyczące całego kraju.

Od 1 grudnia milion Polaków ma kłopoty ze zdrowiem. Trzynastego dnia od zniesienia możliwości korzystania z papierowych druków, lekarze wypełnili milion zwolnień w systemie komputerowym.

Prawie trzy lata medycy mieli możliwość korzystania z dwóch form wystawiania dokumentów o czasowej niezdolności do pracy. Od grudnia przepisy prawa pozwalają już tylko na wersję elektroniczną. Tuż przed godziną "0" w województwie podlaskim  69 proc. stanowiły zwolnienia wystawiane przez internet.

Termin przesuwano dwukrotnie, a poprzednia data była wyznaczona na 1 lipca 2018 roku. Ostatecznie dopiero 1 grudnia do lamusa odeszły bloczki z zielonymi drukami zwolnień ZUS ZLA i zostały zastąpione formą online.

- Elektroniczne zwolnienia ułatwiają życie pracownikom i pracodawcom, a także samym lekarzom. Nie unikniemy postępu, jaki niesie cyfryzacja. Ponad dwa tysiące przeszkolonych lekarzy w województwie podlaskim, dostępność naszych pracowników dla wszystkich, u których pojawił się nawet drobny problem, to nasza praca skierowana w stronę tej grupy zawodowej - mówi Katarzyna Krupicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS województwa podlaskiego.

I podaje dokładne dane: przez tylko 13 dni grudnia lekarze w całej Polsce wystawili 1 009 472 zwolnienia w trybie elektronicznym. W naszym regionie to 23 312 chorych pacjentów z czasową niezdolnością do pracy, która została obsłużona w trybie elektronicznym.

- Wbrew przepisom prawa nadal pojawiają się druki wystawione w formie papierowej - zaznacza Krupicka.

W kraju, do minionego czwartku, do wszystkich oddziałów ZUS trafiło 8 787 takich dokumentów. Białostocki oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zanotował 102 takie druki.

- Pomimo nie respektowania przepisów prawa przez niektórych lekarzy, pacjent nie może ponosić konsekwencji ich działań związanych z wystawieniem druku nieprzewidzianego w prawie. Dlatego jeśli tylko na blankiecie papierowym znajdą się wymagane do wypłaty świadczenia dane oraz pieczęć i podpis lekarza, może być on wyjątkowo dokumentem, na podstawie którego ZUS oraz pracodawca wypłacą wynagrodzenie chorobowe bądź zasiłek chorobowy - wyjaśnia Katarzyna Krupicka.

(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do