Na nic zdały się tłumaczenia o względach bezpieczeństwa. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu wydał wyrok na mocy, którego nasze władze muszą zgodzić na rejestrację aut z kierownicą po prawej stronie.
Całą sprawę nakreślił Brukseli kilka lat temu Grzegorza Dorobko z Kielc, któremu odmówiono rejestracji auta sprowadzonego z UK. Trybunał stwierdzili, że obowiązujące nad Wisłą regulacje są niezgodne z prawem unijnym. Polska narusza zasadę swobodnego przepływu towaru obowiązująca na europejskim rynku.
W odpowiedzi na argumenty o ograniczonym polu widzenia w samochodach przystosowanych do ruchu prawostronnego, sędziowie zasugerowali wprowadzenie obowiązku zastosowania dodatkowych lusterek i regulacji świateł. Nasi włodarze są więc w kropce. Eksperci prognozują, że po dopuszczeniu do ruchu na polskich drogach pojazdów przeznaczonych pierwotnie na rynek brytyjski czeka nas wysyp wniosków o rejestrację „anglików”. Są one bowiem relatywnie tańsze niż egzemplarze z Niemiec czy Belgii.
Niestety nasza infrastruktura drogowa może sprawić wiele problemów amatorom motoryzacyjnych okazji.
Wyprzedzanie samochodem, w którym kierownica znajduje się po prawej stronie może doprowadzić do tragedii. Wielu zmotoryzowanych nie radzi sobie z tym manewrem poruszając się autami przystosowanymi do ruchu prawostronnego.
Trybunał nie nałożył na Polskę grzywny, jednak może się to zmienić jeśli nasi parlamentarzyści nie zmienią unijnych regulacji.
Komentarze opinie