Więzienia, oprócz oczywistej funkcji jaką jest izolacja przestępców od reszty społeczeństwa, pełnią też rolę naprawczą w stosunku do osadzonych. Najważniejszym narzędziem resocjalizacyjnym, wskazanym bezpośrednio przez przepisy kodeksu karnego wykonawczego, jest praca.
To bez wątpienia najskuteczniejsza forma oddziaływania na osadzonych, przynosi najwięcej korzyści w kształtowaniu poprawnych relacji skazany- społeczeństwo. Praca sama w sobie jest nieocenionym „narzędziem terapeutycznym”. Niejednokrotnie dopiero w więzieniu skazani uczą się dyscypliny i nawyku systematyczności, pojawia się poczucie bycia potrzebnym. Większość skazanych zatrudnionych w naszych jednostkach nie otrzymuje za to wynagrodzenia, mimo to lista oczekujących na wolny etat jest długa. Z tej formy zatrudnienia korzystają przede wszystkim jednostki samorządu terytorialnego oraz organizacje pożytku publicznego. Przepisy pozwalają nam kierować skazanych do prac nieodpłatnych w wymiarze do 90 godzin miesięcznie. Nieodpłatnie pracują też na terenie zakładów karnych i aresztów śledczych w magazynach, bibliotekach, łaźniach, kuchniach, pralniach, jako wydający posiłki, członkowie ekip remontowych czy sprzątających.
Społeczna praca skazanych ma też walor czysto ekonomiczny. Roczne podsumowanie zatrudnienia w roku 2013 w jednostkach penitencjarnych okręgu białostockiego, wygląda optymistycznie. W ubiegłym roku skazani z podlaskich więzień przepracowali społecznie ponad 232 430 godzin, za które samorządowcymusieliby zapłacić ponad 2 221 403,20 zł, przyjmując najniższą stawkę wynagrodzenia. To o ponad 166 000 zł więcej niż w roku ubiegłym. Te pieniądze zostają w budżetach szkół, przedszkoli, ośrodków sportu, fundacji. Skazani wykonują przede wszystkim prace wynikające z doraźnych potrzeb placówek, typowo konserwatorskie, remontowe oraz interwencyjne, zwłaszcza podczas następstw uciążliwych zjawisk pogodowych. Sprawdzają się także w wolontariacie, pracując w hospicjach i domach pomocy społecznej.
Praca w zakładach karnych jest przez skazanych bardzo pożądanym „towarem”. Od wielu lat chętnych do pracy mamy dużo więcej niż wolnych etatów. Kwestia wynagrodzenia często jest dla skazanego drugorzędna, dominuje postawa „póki co, biorę co jest”. Możliwość wyjścia do pracy i zapewnienia sobie choć namiastki normalnego życia sprawia, że skazani szanują pracę a swoje obowiązki starają się wykonywać bardzo sumiennie. Doskonale wiedzą, że złamanie warunków zatrudnienia skutkować może natychmiastowym cofnięciem skierowania do pracy. Dla nas szczególnie ważna jest selekcja osadzonych zatrudnianych poza terenem zakładu karnego, na rzecz samorządów lokalnych, organizacji pożytku publicznego czy firm prywatnych. Rolą Służby Więziennej jest wybranie spośród więziennej populacji takich skazanych, którzy sprawdzą się w warunkach wolnościowych, pracując zgodnie z obowiązującymi przepisami, w systemie bez konwojenta. W praktyce oznacza to, że skazani wychodzą do pracy i wracają z niej sami. Nie są w tym czasie pilnowani przez funkcjonariuszy. Przygotowując skazanego do zatrudnienia zewnętrznego mamy świadomość odpowiedzialności spoczywającej na naszych barkach. Wypuszczamy przecież na zewnątrz przestępców odbywających karę. Dlatego też każdy skazany kierowany do pracy na zewnątrz jest bardzo skrupulatnie do tego przygotowywany. Każdego dnia kilka tysięcy skazanych w Polsce a około 280 w okręgu białostockim wychodzi poza tereny zakładów karnych i aresztów śledczych. Do pracy udają się komunikacją miejską, pieszo, zdarza się również, że transport załatwia firma zatrudniająca skazanych. To, że przeciętny obywatel nie widzi w nich więźniów, a zwykłych ludzi idących do pracy, jest dla nas szczególnym powodem do zadowolenia.
W okręgu białostockim Służby Więziennej największą liczbę przepracowanych nieodpłatnie godzin, tradycyjnie już wygenerował Zakład Karny w Białymstoku (60 660 roboczogodzin skazanych) oraz Zakład Karny w Grądach Woniecko (54 720 roboczogodzin skazanych). Miesięcznie do prac społecznych z podlaskich zakładów karnych (ZK Białystok, ZK Grądy Woniecko, ZK Czerwony Bór, ZK Przytuły Stare) oraz aresztów śledczych (AŚ Białystok, AŚ Giżycko, AŚ Hajnówka i AŚ Suwałki) wychodzi około 180 skazanych, a do prac odpłatnych na rzecz kontrahentów prywatnych prawie 100. W sumie pracują na rzecz około dziewięćdziesięciu różnych podmiotów. Do tego prawie 720 osadzonych pracuje w różnych formach wewnątrz naszych ośmiu jednostek penitencjarnych.
Komentarze opinie