Z uśmiechem i ze słodkimi kaloriami na talerzu. Tak dziś był witany i żegnany każdy klient, który załatwiał sprawę w Departamencie Obsługi Mieszkańców, choć pączki były dziś widziane także w Białostockiej Komunikacji Miejskiej.
W tłusty czwartek w Departamencie Obsługi Mieszkańców Urzędu Miejskiego w Białymstoku na wszystkich, którzy dziś mieli tam do załatwienia jakiekolwiek sprawy urzędowe, czekały smakowite pączki.
Pomysł, o ile był miły i spontaniczny, nie u wszystkich znalazł poklask. Radny Miejski – Rafał Rudnicki chciałby wiedzieć, kto zapłacił za tę niespodziankę. Inny internauta także nie był zadowolony, że z pieniędzy podatników funduje się pączki. Mimo wszystko klienci byli zadowoleni.
- Taki urząd to mi się podoba – mówiła po wyjściu z budynku Teresa Olchowik. – Żeby codziennie wszyscy tacy uprzejmi i uśmiechnięci tam byli, to by było fajnie. Ale niespodzianka się udała.
W sumie Departament Obsługi Mieszkańców oraz Białostocka Komunikacja Miejska poczęstowały pączkami 1000 Białostoczan.
Komentarze opinie