W niedzielny poranek Białystok obiegła informacja o podłożonej bombie w Urzędzie Marszałkowskim. Policja szybko przystąpiła do akcji zamykając dwie ulice i ewakuując ludzi z budynków Pogotowia Ratunkowego przy Botanicznej i strażnika z Urzędu przy Wyszyńskiego.
Alarm bombowy dotyczył nie tylko Białegostoku, ale także innych miast w Polsce, gdzie ulokowane są budynki urzędów marszałkowskich. Już na etapie weryfikowania informacji zespół prasowy policji podkreślał, że zapewne jest to kolejny głupi żart, jednak nie należy nigdy lekceważyć żadnych sygnałów i każdorazowo sprawdzać podobne doniesienia. Tak było i tym razem.
Stało się tak, jak przypuszczała policja. W żadnym z budynków w Białymstoku, ani w innych miastach w Polsce oczywiście ładunków nie znaleziono. Teraz trwa poszukiwanie sprawców fałszywego alarmu. Jest to poważne przestępstwo, za które grozi od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.
Komentarze opinie