
Niektórzy politycy, mimo upływu lat i podejmowanych prób, nie posiedli wciąż wystarczającej wiedzy, jak korzystać z internetu. Do nich z pewnością należy zastępca prezydenta Białegostoku – Rafał Rudnicki. Kolejny raz już w tym roku zalicza bowiem pijarowy samobój. A mamy dopiero styczeń.
Rafał Rudnicki chyba bardzo lubi chwalić się sukcesami, ale niestety nie swoimi. Bo raczej można zakładać, że gdyby miał jakieś swoje sukcesy, pewnie nie omieszkałby się nimi podzielić. Ale przy okazji, kiedy już to robi, podpinając się pod sukcesy kogoś innego, dodatkowo chce wbijać jeszcze komuś innemu szpileczkę. Nie widzi przy tym, że wbija ją sobie sam i sam siebie rani własną szpileczką. Takie właśnie umiejętności zaprezentował kilka dni temu na swoim profilu na twitterze.
„Jedni chwalą się Lordem Kruszwilem, a my wolimy być dumni z tego, że z #Białystok jest Bartosz Bielenia. Świetny materiał w niedzielnym @DDTVN o białostockich „korzeniach” tegorocznego laureata Paszportu @Polityka_pl, który zawsze podkreśla, że tu się urodził i uczył” – napisał Rafał Rudnicki i zamieścił kilka migawek z programu.
To, że Bartosz Bielenia urodził się w Białymstoku nie jest zasługą Rafała Rudnickiego – chyba, że o czymś nie wiemy? Tak samo zresztą jak nie jest jego zasługą, że nominowany do Oscara Bielenia, uczył się w białostockim liceum. Na pewno nie jest też zasługą Rafała Rudnickiego fakt, że swoje pierwsze kroki aktorskie Bartosz Bielenia stawiał w Młodzieżowym Domu Kultury i w Teatrze Dramatycznym. Ale zasługą niewątpliwą jest to, że jako zastępca prezydenta Białegostoku, odpowiedzialny za kulturę w naszym mieście, nie zadbał o środki dla Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Bo choć teatr ten, co prawda podlega marszałkowi województwa podlaskiego, każdego roku Miasto Białystok przekazywało środki na wystawiane tam spektakle. W ubiegłym roku Teatr Dramatyczny nie otrzymał obiecanych wcześniej 300 tys. złotych. Co wytknął mu radny Sejmiku Województwa Podlaskiego.
„Rafał taki dumno hipokrytyczny. Nie bądź jak Rafał. Miasto Białystok z budżetu na 2019 r. wyrzuciło 3️00 000 zł na trzy premiery teatralne w Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku” – skomentował wpis Rudnickiego radny Sebastian Łukaszewicz.
Do tego można jeszcze dołożyć smaczek, o którym także informowaliśmy na naszych łamach. Urzędnik, który był bezpośrednio odpowiedzialny za produkcję filmiku z Lordem Kruszwilem, znalazł zatrudnienie w jednostce podległej prezydentowi Białegostoku. Krótko po tym, gdy wyleciał z urzędu marszałkowskiego ze stanowiska wicedyrektora Departamentu Współpracy z Zagranicą i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, został kierownikiem promocji w Białostockim Parku Naukowo – Technologicznym. Niektórzy widać cenią sobie estetykę i gust zaakceptowanej przez tego urzędnika promocji z Lordem Kruszwilem, skoro z otwartymi ramionami przyjmują go do pracy zaraz po tym, gdy stracił z tego powodu zatrudnienie gdzie indziej.
Zatem sytuacja wygląda tak, że Teatr Dramatyczny, w którym zadebiutował w 1999 r. Bartosz Bielenia, jako tytułowy bohater w spektaklu „Mały Książę”, nie dostał od Miasta Białystok 300 tysięcy złotych. Ale już fakt, że z publicznych pieniędzy nadal wypłacamy co miesiąc wynagrodzenie urzędnikowi, który zamówił filmik z Lordem Kruszwilem, jest zasługą prezydenta Białegostoku i jego zastępców, skoro do tej pory nie przywołali do porządku dyrektor BPN-T, która z jakiegoś powodu, bez konkursu, zatrudniła go na wysokim stanowisku od promocji. Pozostaje mieć już tylko nadzieję, że Rafał Rudnicki sam odpowiada za swój pijar w internecie. Ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że to on odpowiada za promocję Miasta Białystok, to lepiej, aby siły wyższe miały w opiece nasze miasto.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rozumiem, że "pijarowy" to od zakonu Pijarów. Tylko co wspólnego ma Pan Rudnicki z zakonnikami?
"...aby siły wyższe miały w opiece nasze miasto." - zwłaszcza jak biorą się za pisanie artykułów dziennikarki mocno niedouczone i nieobiektywne. Litości!
Jak chłopak się szczyci, że jest z Białegostoku, to niech tu wraca i robi karierę. Podobnie Kayah, Bagiński, Scorupco i inne Hołownie. Zwłaszcza, że mamy takiego znamienitego mecenasa kultury i pijarowca.