Reklama

Kompozytor ma już ciepło w głowę



Obwód głowy to 550 cm. Ale udało się, czapka jest i to z pomponem. Kompozytor już nie zmarznie na zimę. Grupa widzów, głównie pań, postanowiła ubrać wielką rzeźbę, która stoi na dachu Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.

„Głowa kompozytora”, bo tak nazywa się żeliwna rzeźba ważąca dwie i pół tony, od czwartku ma specjalną czapkę uszytą, wydzierganą, zrobioną na drutach. Tych różnych technik użyły panie by przygotować kolorowe nakrycie głowy. Na początku zbierane były szaliki w ramach akcji „Bilet za szalik”. Potem przy wieczornej, ciepłej herbacie i ciasteczkach we Foyer Opery trwało szycie i dzierganie.

W akcję zaangażowały się aktywne emerytki związane na co dzień z Fundacją Civitas. Mimo wieku wolny czas spędzają zawsze bardzo aktywnie: pływając, chodząc na zajęcia z tańca brzucha, gimnastykę, zajęcia komputerowe, kursy językowe. Uczestniczą także w zajęciach koła żeglarskiego i klubu turystyki pieszej. Do emerytek dołączyły dziewczyny, które dowiedziały się o akcji dzięki Facebookowi.

Pracy było wiele, ale czapka pasuje na głowę rzeźby, jak ulał. Z powodu wietrznej pogody trafiła na razie do operowych magazynów. Ma być zlicytowana podczas przyszłorocznego finału  Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Źródło i foto: OiFP, oprac. Kalina
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do