Producenci papierosów po długiej batalii z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości w końcu mogą odetchnąć pełną piersią. Niestety wszystko wskazuje na to, że osiągnięty consensus będzie niezwykle kosztowny.
Chociaż koncerny Philip Morris, R.J. Reynolds, Lorillard i Atria zostały uznane winnymi naruszenia praw cywilnych i wprowadzania w błąd społeczeństwa dopiero niedawno ustalono w jaki sposób tytoniowi giganci mają odpowiedzieć za swoje czyny.
Władze spółek maja powody do zmartwień. Koszty publikacji całostronicowych sprostowań w niedzielnych wydaniach kilkudziesięciu największych dzienników oraz na ich witrynach internetowych nie są małymi kwotami. Nawet dla tak potężnych korporacji.
Jeszcze większe wydatki będą wiązały się z emisją całorocznych spotów w stacjach CBS, ABC i NBC.
Przy tych obciążeniach skorygowanie informacji o szkodliwości palenia na paczkach zdaje się być błahostką.
Polityka Departamentu Sprawiedliwości USA nieco nas dziwi. W Polsce od dawna nigdzie nie zobaczmy reklam wyrobów tytoniowych, a wysoka akcyza w stosunku do niskich zarobków skutecznie zniechęca kolejnych zapalonych palaczy.
Komentarze opinie