Reklama

Konkurs o Żołnierzach Wyklętych poseł nazywa brunatną propagandą

Krótko przed świętem, które upamiętniało Żołnierzy Wyklętych, bank PKO BP ogłosił konkurs wiedzy o nich. Podlaski parlamentarzysta – Tomasz Cimoszewicz nazwał to wydarzenie brunatną propagandą. To wygląda jak porównanie polskich żołnierzy walczących o niepodległość ze szturmowymi bojówkami NSDAP.

Lepiej by było, aby politycy najpierw używali głowy, a później wyrażali jakieś myśli, które z tej głowy wychodzą. Niestety, niekiedy zdarza się inaczej. I tak też się stało niedawno. Nieco ponad miesiąc temu podlaski poseł Tomasz Cimoszewicz wyraził swoje zdanie na temat konkursu, który ogłosił Bank PKO BP. Kilka dni przed świętem upamiętniającym Żołnierzy Wyklętych bank zorganizował konkurs wiedzy o Żołnierzach Wyklętych. Komentując to wydarzenie poseł niejako porównał Niezłomnych do szturmówek bojowych NSDAP.

Było to tak. Na twitterowym koncie przewodniczący Stowarzyszenia Młodzi Demokraci z Warszawy (młodzieżówka PO – dop. red.) odniósł się do konkursu przeprowadzonego przez Bank PKO BP. Piotr Kołomycki, bo o nim tu mowa, napisał: „Powszechna Kasa Oszczędności... ...i Bratniej Propagandy. #PKOBP” I to właśnie ten wpis postanowił skomentować podlaski poseł Platformy Obywatelskiej – Tomasz Cimoszewicz. Jego zdaniem akcja banku była propagandą brunatną. Bo dokładnie takich słów użył w odpowiedzi na wpis cytowany powyżej.

Podlaskiemu posłowi przypominamy, gdyż jak widać zupełnie nie ma świadomości ani politycznej, ani historycznej, że Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” to polskie święto państwowe od 2011 roku. Od tamtego czasu jest obchodzone corocznie w dniu 1 marca. Dlatego też Bank Polski, ale także i inne instytucje w Polsce organizowały różne akcje przed świętem państwowym, które honoruje i szerzy wiedzę na temat żołnierzy zbrojnego podziemia antykomunistycznego. Ci sami żołnierze wcześniej walczyli przeciwko okupantowi hitlerowskiemu, który między innymi chodził w brunatnych koszulach i mordował tysiące Polaków. Porównywanie Żołnierzy Wyklętych, którzy walczyli między innymi po to, aby poseł dziś mógł mówić w języku polskim, do szturmówek bojowych NSDAP, jest absolutną kompromitacją niegodną żadnego polskiego parlamentarzysty.

W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu…” – tak brzmi początek preambuły Ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

Posłowi Cimoszewiczowi polecamy zapoznać się z tym dokumentem, najlepiej w całości, żeby w przyszłości nie zabierał głosu w sposób do tego nieuprawniony. Przypominamy również, że za ustanowieniem święta państwowego, honorującego „Żołnierzy Wyklętych” głosowali w Sejmie także posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy również przyjęli cytowany fragment preambuły.

Możliwe, że starszy członek rodziny posła – Marian Cimoszewicz – przekazał mu inną wiedzę historyczną. Tak się składa, że w latach 1945-46 dziadek Tomasza Cimoszewicza czynnie uczestniczył w likwidacji podziemia AK, w tym Żołnierzy Wyklętych, przy czym wykazywał się w tym działaniu szczególnym zaangażowaniem.

Porównywanie więc żołnierzy walczących o demokrację i wolność w okupowanej przez Sowietów Polsce do hitlerowskich szturmówek, jest co najmniej nie na miejscu. A na pewno nie powinno paść z ust żadnego polskiego polityka.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-04-11 07:21:24

    A czego można się po kimś takim spodziewać przecież jego dziadkowie ,,dzielnie " walczyli z żołnierzami wyklętymi

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do