Reklama

Krym został bez wody

Konflikt na Krymie wszedł w kolejny etap. Władze Ukrainy w sobotę zakręciły kurek z wodą i praktycznie większa część jego mieszkańców pozostała bez dostępu do wody pitnej. Ogromne straty poniesie także rolnictwo.

To były drastyczne kroki, ale Ukraina musi zadziałać, by bronić się przed Rosjanami, którzy nieustannie prowadzą operacje prowokacyjne. W sobotę ukraińskie i rosyjskie media poinformowały o odcięciu przez władze w Kijowie dopływu wody pitnej na kontrolowany przez Rosjan półwysep. Oznacza to, że w szybkim terminie będzie musiało się tam pojawić zastępcze źródło. A nie jest to takie proste, ponieważ aż 85% ludności mieszkającej na Krymie nie ma obecnie dostępu do żadnej wody pitnej.

Ukraina swoje działania tłumaczy brakiem opłat za wodę. Od czasu zaanektowania półwyspu przez Rosję nikt za jej przesył nie zapłacił. Tymczasem Rosja będzie miała poważny problem do rozwiązania. Z jednej strony musi szybko zorganizować wodę dla mieszkańców Krymu, z drugiej strony wiadomo już, że czeka ją wypłata odszkodowań dla rolników za utracone plony.

Rolnictwo stanowi ok. 10% wartości krymskiej gospodarki. Teraz ta dość pokaźna gałąź nie będzie dochodowa. Wręcz przeciwnie, trzeba będzie do niej słono dopłacić. Szacuje się, że straty spowodowane brakiem dostaw wody mogą sięgnąć co najmniej 140 mln dolarów.

(Źródło: pravda.com.ua/ Kalina/ Foto: Flickr.com/ Lyncis)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do