
W ostatnich wyborach na szefa struktur wojewódzkich w Polskim Stronnictwie Ludowym doszło do zmiany pokoleniowej. Obecnie partii szefuje 36-letni Stefan Krajewski. Teraz do wyborów szykują się także politycy Prawa i Sprawiedliwości. Tu najprawdopodobniej zmian nie będzie, przynajmniej jeśli chodzi o szefa regionalnych struktur.
Już w następną sobotę odbędzie się zjazd regionalny Prawa i Sprawiedliwości. Politycy wybiorą spośród siebie szefa wojewódzkich struktur, ale także i cały zarząd. Jak na razie niekwestionowanym liderem wydaje się być Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa i wieloletni poseł. Jego najgroźniejszym konkurentem jest z kolei wiceminister z MSWiA – Jarosław Zieliński z Suwałk, który ostatnio dość intensywnie pracuje w terenie, głównie w pokazywaniu się wśród policjantów podczas otwierania małych komisariatów w regionie.
Lokalni politycy PiS bardzo niechętnie wypowiadają się o tym, czy może dojść do zamiany pokoleniowej w zarządzie partii. Na razie trwa liczenie głosów, sprawdzanie delegatów i nade wszystko wewnętrzna gra, mająca wyprowadzić w pole ludzi konkurenta. Wiadomo przecież, że demokracja partyjna ma to do siebie, że głosują wszyscy, a ostatecznie i tak wygrywa ten kandydat, który umie lepiej policzyć głosy przed oficjalnymi wyborami. W Prawie i Sprawiedliwości, oprócz zastosowania takich oczywistych działań matematycznych, jest jeszcze jeden ważny czynnik. To główny prezes partii – Jarosław Kaczyński, który może desygnować szefa okręgu. Dodajmy – okręgu, ponieważ władze lokalne PiS są podzielone według okręgów wyborczych. W naszym województwie tym okręgiem jest całe podlaskie.
Na razie nikt z głównych graczy PiS w województwie nie chce zdradzać jak będzie głosował i czy większe szanse na kierowanie partią ma Krzysztof Jurgiel czy może Jarosław Zieliński. My zasięgnęliśmy języka w stolicy i tam dowiedzieliśmy się, że u prezesa partii zdecydowanie lepsze notowania ma minister rolnictwa. Stąd można domniemywać, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości pozostanie w rękach dotychczasowego szefa, czyli Krzysztofa Jurgiela. Za nim także przemawiają dobre wyniki partii zarówno w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Z naszych informacji wynika, że prezes Kaczyński jest także bardzo zadowolony z podlaskiego wyniku Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich.
Wciąż pytaniem otwartym pozostaje czy do zarządu regionalnego partii wejdą młodsi działacze. W kraju ten trend wydaje się dość jednoznaczny. Na Podlasiu jednak starsi działacze mogą nie chcieć oddawać steru władzy, bo sami skazaliby się na polityczny niebyt w dłużej perspektywie czasu. Jednak zmiana pokoleniowa wydaje się być nieunikniona, jeśli partia myśli poważniej o dobrych wynikach w kolejnych wyborach. Jak będzie wyglądał podlaski PiS, przekonamy się 19 listopada. Tego dnia bowiem odbędzie się wojewódzki zjazd działaczy, którzy wybiorą zarówno szefa struktur, jak też i nowy zarząd partii.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wiadomo że Jurgiel nie ma innego lepszego na jego stanowisko.
A co to Kosa szykuje się na szefa partii?
Powinno być więcej młodych, tych którzy coś wniosą.