
Ceny paliw w hurcie idą w górę. Na stacjach z kolei na razie nie widać jakichś specjalnych zmian, bo ich operatorzy schodzą z marż. Jednak zdaniem ekspertów nie potrwa to dlugo i wkrótce kierowcy będą musieli głębiej sięgać do portfeli.
Firma BM Reflex podaje, że w ubiegłym tygodniu ceny benzyn i oleju napędowego na polskich stacjach nieznacznie spadały, mimo utrzymujących się podwyżek na rynku hurtowym. Było to spowodowane rezygnacją z marży detalicznej, a nie ze zmiany tendencji na rynkach. Rosły za to o kilka groszy ceny autogazu.
Obecnie litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje 4,17 zł/l, bezołowiowej 98 - 4,47 zł/l, oleju napędowego - 4,19 zł/l, autogazu - 1,97 zł/l.
Wraz ze wzrostem sprzedaży na stacjach, po zniesieniu wprowadzonych w wyniku epidemii ograniczeń, właściciele stacji coraz silniej będą konkurować ceną - uważa Urszula Cieślak z BM Reflex. - Przy rosnących cenach ropy naftowej spadek cen na stacjach jest możliwy jedynie kosztem rezygnacji z marży detalicznej, która już spadła do poziomu niższego niż przed wprowadzeniem ograniczeń.
Tak może być tylko w najblizszych tygodniach. Jeżeli baryłka ropy naftowej będzie nadal kosztowała na światowych giełdach powyżej 40 dolarów, podwyżki powrócą.
Zdaniem ekspertów z BM Reflex najbliższe dni mogą przynieść obniżki zwłaszcza na tych stacjach, gdzie w zeszłym tygodniu ceny jeszcze nie spadały. Średnio w skali całego kraju ceny benzyny i oleju napędowego mogą spaść do 3 - 5 groszy na litrze.
Analitycy e-petrol.pl nie są już jednak tacy pewni, czy kierowcy w tym tygodniu mają szansę tankować taniej niż dotychczas. Przewidują 4,15 - 4,27 za litr popularnej benzyny 98 i 4,15 - 4,26 za identyczną ilość diesla. Największą niepewność co do poziomu cen, jaki zastaną na stacji, mają kierowcy samochodów na gaz - w najbliższych dniach cena LPG może w zależności od typu stacji wynieść 1,92-2,01 zł za litr.
(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie