
Podlascy działacze lewicowi startujący do Sejmu z Razem, Wiosny i SLD reformę nazywają krótko: deforma. Uważają, że jej skutki są fatalne. Tak mówili podczas briefingu prasowego, który odbył się w czwartek, 5 września, przed Kuratorium Oświaty w Białymstoku.
Z początkiem tego tygodnia zaczął się rok szkolny, który będzie wyjątkowo trudny dla uczniów i uczennic. Doświadczamy fatalnych skutków deformy edukacji, jaką zafundowała społeczeństwu Anna Zalewska. Sam mam dwóch synów, którzy ponoszą tego konsekwencje - powiedział Paweł Krutul z Wiosny, kandydujący do Sejmu z pierwszego miejsca na liście Lewicy.
Krutul tłumaczył, że na liście w Podlaskiem są zarówno nauczycielki, jak i osoby, które od dawna walczą o rzetelną edukację i godne warunki nauczania, organizowały i wpierały protesty nauczycielskie. Podkreślał, że lewica chce więcej godzin nauki języków obcych zamiast religii, która powinna zostać przeniesiona do salek katechetycznych.
Mam 40 lat doświadczenia w zawodzie i nigdy czegoś takiego nie widziałam. Rząd potraktował nauczycieli jakbyśmy byli odpadami w jakiejś fabryce. Jak by można się nas było pozbyć albo wymienić. Ale to tak nie działa. Pensje są za małe, stres i zamieszanie ogromne, a to wszystko odbija się przecież na dzieciach - stwierdziła Jolanta Matwiejczuk z SLD.
Z kolei Katarzyna Rosińska z Razem przypomniała, że organizowała demonstrację solidarnościową podczas strajku nauczycieli.
Strajk zakończył się co prawda bez konsensusu, ale osiągnął tyle, że każdy teraz wie, jak ciężka i wymagająca jest praca nauczycieli i nauczycielek. Sama jestem córką nauczycielki i wiem, jak wiele jest to pracy, nie tylko przy tablicy z klasami na ponad 40 osób, ale też w domu przy sprawdzaniu sprawdzianów i kartkówek, przygotowywaniu scenariuszy lekcji, wypełnianiem dokumentów, sprawozdawaniu się z projektów - wyjaśniała.
Rosińska dodała, że lewica chce wprowadzenia europejskich standardów - nowoczesnej edukacji obywatelskiej opartej na współpracy, a nie rywalizacji, cyfryzacji sal szkolnych, wprowadzenia zajęć antydyskryminacyjnych i rzetelnej edukacji seksualnej.
(Oprac. Piotr Walczak / Foto: mat. pras.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lewica już nam organizowała edukację. Na szczęście to już przeszłość.