Łomża za chwilę będzie miała ekspresowe połączenie z Kolnem.

Coraz bliżej jest do zakończenia prac nad obwodnicą Łomży. Zdaniem odpowiedzialnego za inwestycję białostockiego oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zaawansowanie prac przekroczyło 75 procent i powoli zmierza do końca. Zakończenie inwestycji Łomża Zachód-Kolno z ponad kilometrową estakadą nad doliną Narwi pozwoli wyprowadzić cały ruch tranzytowi z miasta. Obecnie trasa S61 przecina Łomżę i powoduje ogromne utrudnienia w ruchu i duże korki. Droga ma zostać oddana w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Pierwotnie odcinek trasy Via Baltica będący obwodnicą Łomży miał zostać oddany jesienią tego roku, ale opóźnienia związane z zimowo-wiosenną aurą opóźniły prace. Szczególnie we znaki dał się wysoki stan wody rozlewiska Narwi i spowodowały przesunięcie wszystkich prac. 

70 proc. - tyle wynosi zaawansowanie prac na całym ostatnim odcinku trasy S61. Chodzi o odcinek Łomża Zachód-Kolno z ponad kilometrową estakadą nad doliną Narwi. To fragment trasy Via Baltica, a zarazem obwodnica Łomży. Jej mieszkańcy z utęsknieniem czekają na otwarcie drogi. Pozwoli to na wyprowadzenie ruchu tranzytowego poza miasto. Cały kontrakt ma być sfinalizowany w przyszłym roku. Drogowcy informują, że możliwe jest uruchomienie jednej jezdni na przełomie września i października. Poprawi to tranzyt drogowy w mieście, a z pewnością rozładuje korki. 

Cały czas trwają pracę nad północnym odcinkiem obwodnicy miasta na drodze DK64 łączący węzeł Łomża Północ do Elżbiecina. Liczy on prawie 7 kilometrów i będzie miał tylko jedną jezdnię oraz skrzyżowanie w postaci ronda w miejscowości Marianowo (skrzyżowanie z DK61) i drugie w Elżbiecinie (ze starą trasą DK64). 

Ekspresówka S61 między Łomżą a Kolnem otrzymała wsparcie ze środków unijnych w wysokości 245 mln złotych. Cały koszt inwestycji to aż 448,1 mln złotych. Zakończenie prac nad całą obwodnicą Łomży przewidziane jest na połowę 2025. 

PS