Niechlubnym bohaterem wypowiedzi był ksiądz Ireneusz Bochyński, rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim. W wywiadzie udzielonym portalowi ePiotrków mówił o dziesięcioletnich dzieciach, które chcą być zaspokojone.
Archidiecezja Łódzka wydała oświadczenie, w którym pisze między innymi, że nie dawała zgody na wypowiedź księdza. Nie potępia jednak słów, które padły w wywiadzie, a jedynie mówi, że w sprawie pedofilii kieruje się dokumentami Konferencji Episkopatu Polski oraz wytycznymi Watykanu.
Ksiądz Bochyński w trakcie wywiadu powiedział: „Mamy dzieci 10-letnie, trochę starsze, i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same dzieci "wchodziły" do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka”. Oburzenia po tych słowach nie kryją wierni z naszego miasta.
- To ma być ksiądz? To ma być kościół? Do diabła z nimi! – komentuje te słowa Marianna Zakrzewska z parafii Św. Jadwigi w Białymstoku. – Jak tak dalej pójdzie to do kościoła będą chodzić wyłącznie stare dewotki!
Wzburzony jest także Jerzy Klimiuk z tej samej parafii, który dopiero od nas dowiedział się o słowach duchownego z Piotrkowa.
- Ja tam w księży nie wierzę tylko w Boga, ale jak tak dalej będą mówić, to ludzie i od Boga się odwrócą. Nie można tak, to przecież grzech! Podupada nam duchowieństwo. Może nowy Papież coś zmieni.
W Polsce, jak na razie, nauki i kazania Franciszka I giną pod kolejnymi wypowiedziami duchownych, które bulwersują opinię publiczną.
Komentarze opinie