Reklama

Ludzie znów poszli pod budynek TVP Białystok. Będą chodzić codziennie

Tylko w święta Bożego Narodzenia pod siedzibą ośrodka TVP Białystok nie było protestów, ani manifestacji. Od razu po świętach ludzie znów poszli pod budynek, gdzie odśpiewali hymn i spacerowali przez około godzinę. Zapowiadają, że będą przychodzić codziennie o godz. 18.30.

Dla wielu szczególnie starszych osób, to co się dzieje, jest po prostu niezrozumiałe, a dla części z nich jest szokiem. Nie mieli szans obejrzeć programów informacyjnych, ale nie mieli też szans obejrzeć nabożeństw, ani relacji z uroczystości świątecznych. Dla innych, to co robi obecny rząd zwyczajnie nie mieści się w głowie. Dlatego niektórzy zdecydowali się wyjść z domów i protestować pod siedzibą ośrodka Telewizji Polskiej w Białymstoku. Wczoraj zebrało się tam około 50 osób.

Tu, jak mówią zgromadzeni, już nie tyle chodzi o wolność słowa, czy wolność mediów, ale po prostu o dewastację państwa polskiego. Tym bardziej, że już pod koniec manifestacji pojawiła się informacja o likwidacji Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej. Państwo polskie zostanie bez własnych mediów, które, o ironio, sam polski rząd chce przecież zlikwidować.

- Chcemy zamanifestować nielegalne przejęcie mediów publicznych przez obecny rząd Donalda Tuska i przypomnieć czasy, kiedy w stanie wojennym też spacerowaliśmy, wówczas po ulicy Lipowej, przy dawnej Finezji – mówiła do zgromadzonych Agnieszka Małgorzata Rzeszewska, radna Rady Miasta Białystok.

- Spotykamy się nie przypadkowo o tej godzinie. Bo o 18.30 zawsze emitowany był najważniejszy telewizyjny program informacyjny „Obiektyw”. Mieszkańcy województwa nie mają jak go oglądać od wielu dni. Dlatego będziemy się tu spotykać codziennie o tej godzinie i będzie to stała godzina naszych spacerów w tym miejscu – mówił z kolei poseł Dariusz Piontkowski.

Na miejscu było jeszcze kilku polityków Prawa i Sprawiedliwości – senator Marek Komorowski, były wicewojewoda podlaski Tomasz Madras i radny Paweł Myszkowski. Pozostałe osoby to zwykli ludzie, którzy nie godzą się na takie traktowanie ich jako obywateli, ale przede wszystkim nie godzą się na demontaż państwa polskiego. Rząd Donalda Tuska choć nie dzierży steru władzy nawet dwa tygodnie, złamał Konstytucje już kilkukrotnie, a szykują się kolejne działania niezgodne z prawem.

Samo postawienie w stan likwidacji spółek medialnych jest obarczone wadą prawną. Minister pułkownik Bartłomiej Sienkiewicz nie może jednoosobowo podejmować takich decyzji. W tej sprawie musi się bowiem wypowiedzieć Rada Mediów Narodowych oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Odrębną kwestią jest, że w postępowaniu likwidacyjnym każdy sąd w Polsce najpierw nakazuje działania naprawcze.

Niemniej, dewastacja państwa polskiego i jej porządku prawnego, nabrała już takiego tempa, że umiarkowani wyborcy, którzy głosowali antypis, z przerażeniem patrzą na to co wyprawia Donald Tusk i jego otoczenie. Widać to po naprawdę wielu komentarzach w internecie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do