Reklama

Miedwiediew bez zaskoczenia. Znów bredzi jak by zgniłej wódki się napił

Choć od dłuższego czasu Dmitrij Miedwiediew ma ogromne problemy z chorobą alkoholową, to nadal pełni ważną funkcję w Federacji Rosyjskiej. Jest wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Rosji i w miniony poniedziałek powiedział coś, co zaskoczyło nawet najbardziej przesiąkniętych propagandą rosyjską.

Jak już wiadomo od kilku dni, wojska ukraińskie odnoszą na froncie wojennym spektakularne sukcesy. Rosjanie porzucili mnóstwo sprzętu, który będzie teraz służył obrońcom ojczyzny w przeganianiu okupanta. Wyzwolonych zostało wiele miejscowości w obwodzie charkowskim, a okupanci uciekają w popłochu z pola walki. Ukraina odzyskała ponad tysiąc kilometrów okupowanych od wiosny terenów i komentuje to obecnie cały świat.

Tymczasem do Dmitrija Miedwiediewa chyba ta wiadomość nie dotarła, albo jak zwykle jest pijany i nie kontaktuje właściwie z rzeczywistością. W takiej sytuacji, gdy Ukraińcy odnoszą spektakularne sukcesy Miedwiediew zapowiedział, że oczekuje bezwarunkowej kapitulacji Ukrainy. Była to odpowiedź na to, co powiedział nieco wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński. A powiedział, że nie będzie negocjował z kimś kto stawia ultimatum.

- Nie jest dla mnie ważne, kto stawia ultimatum, czy Władimir Putin, czy ktoś inny. Mam taką zasadę, że nie rozmawiam z tymi, którzy stawiają ultimatum – powiedział prezydent Zełeński.

Niejaki Zełenski powiedział, że nie będzie prowadził dialogu z osobami stawiającymi ultimatum. Obecne ultimatum jest dziecinnie proste wobec wymagań przyszłości. I on je zna: całkowita kapitulacja kijowskiego reżimu na warunkach Rosji” – napisała Dmitrij Miedwiediew w swoich mediach społecznościowych w odpowiedzi do Zełeńskiego.

Prawie cała społeczność internetowa śmieszkuje z Miedwiediewa, ponieważ żądanie kapitulacji w sytuacji odnoszenia spektakularnych sukcesów brzmi kuriozalnie i niedorzecznie. Prezydent Ukrainy tymczasem wyraźnie stwierdził, że siądzie do negocjacji po tym, gdy Rosjanie wycofają się całkowicie z Ukrainy, a sama Rosja przestanie zachowywać się jak terrorysta.

- Abyśmy mogli otworzyć kanał komunikacji dyplomatycznej z Rosją, rosyjscy przywódcy muszą zademonstrować swoją wolę polityczną, że są gotowi oddać ziemię, która nie jest ich. Wtedy możemy zacząć dyskutować możliwości, które mogą otworzyć pewne środki dyplomatyczne – dodał prezydent Zełeński.

Tymczasem dziesiątki czołgów, dział i wozów bojowych zostało pozostawionych przez Rosjan uciekających przed nacierającym wojskiem ukraińskim, tam, gdzie stały. Niektóre z nich były wręcz w idealnym stanie, że Ukraińcy od razu wzięli je na pole walki. Inne wymagały napraw większych lub mniejszych. Jeden z dziennikarzy ukraińskich dokonał nawet analizy „podarowanego” przez Rosjan Ukraińcom sprzętu wojskowego i wynika z niej, że sprzęt wart jest co najmniej 130 milionów dolarów.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Number 10)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do