
Miniona doba wcale nie należała do lekkich dla strażników granicznych pełniących służbę w województwie podlaskim. W sobotę, 23 września 2023 r., naliczyli 40 osób, które z Białorusi próbowały wbrew przepisom przedostać się na terytorium Polski, a następnie dalej - na Zachód. Niektórym się udało, ale daleko nie zaszli po interwencji funkcjonariuszy.
Polsko - białoruską granicę ochraniają dwa oddziały straży granicznej: Podlaski OSG (tu koncentruje się presja migracyjna) oraz Nadbużański OSG (tu granicą jest rzeka Bug). Należy jednak podkreślić, że od dwóch lat w rejon granicy z Białorusią delegowani są funkcjonariusze ze wszystkich funkcjonujących w Polsce oddziałów, a wspierają ich niezmiennie policjanci i żołnierze, w tym terytorialsi.
Polscy mundurowi wciąż są w pełnej gotowości, by reagować na zagrożenia. A te to nie tylko próby przedostania się na terytorium Rzeczypospolitej wbrew obowiązującym przepisom, to również agresja części cudzoziemców, którzy sfrustrowani niemożnością nielegalnej podróży na Zachód (bo w Polsce nie zamierzają ubiegać się o ochronę międzynarodową) rzucają w interweniujące patrole kamieniami, gałęziami i wszystkim innym, co znajdują pod nogami. Odbywa się to oczywiście przy czynnym udziale, wsparciu białoruskich służb, które nie tyle zachęcają do forsowania granicy, co często same biorą udział w procederach atakowania polskich funkcjonariuszy.
W taki właśnie sposób realizowany jest putinowski cel, jakim jest destabilizacja sytuacji w naszym regionie. Białoruś to zresztą państwo satelickie, uzależnione od Kremla. Wymierzona w kraje UE wojna hybrydowa nie chyli się ku końcowi, a dla obu dyktatorów ten rok ma szczególne znaczenie, bo w Polsce odbędą się wkrótce wybory parlamentarne. Starają się więc, by w naszym kraju prowokować spory i różnego rodzaju konflikty wewnętrzne.
Stąd też codziennie pod granicę z Polską wysyłani są migranci, przebywający zresztą na Białorusi legalnie, którzy mają przedzierać się do naszego kraju, a następnie, za pośrednictwem przemytników ludzi do zachodniej Europy. I to oczywiście ma destabilizować sytuację również tam, bo państwa, gdzie mają trafiać migranci, muszą sobie z napływem radzić.
Tylko wczoraj do Polski usiłowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 40 cudzoziemców. 14 osób na widok polskich patroli zawróciło na Białoruś. Pozostali zostali zatrzymani - to obywatele Erytrei, Etiopii, Konga i Syrii.
Odnotowane zdarzenia miały miejsce na odcinkach ochranianych przez placówki straży granicznej w Dubiczach Cerkiewnych, Białowieży, Narewce i Czeremsze.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie