Reklama

Mija 70 lat od zamordowania Łupaszki przez komunistów

Strzałem w tył głowy zakończono życie majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, polskiego żołnierza i bojownika o wolną i niepodległą Polskę. Komuniści wykonali na nim wyrok śmierci na podstawie sfingowanych zarzutów, które nie miały potwierdzenia w faktach, ani w dowodach. Dziś mija dokładnie 70 lat od tego wydarzenia.

Major Zygmunt Szendzielarz pseudonim „Łupaszka” dowodził 5. Wileńską Brygadą Armii Krajowej, w której łączniczką była stracona także przez komunistów Danuta Siedzikówna „Inka”. Był żołnierzem antykomunistycznego podziemia, który do końca pozostał wierny składanej przez siebie przysiędze – na wierność Ojczyźnie, wolnej i niepodległej. O taką walczył niemal do końca, do momentu aresztowania go i osadzenia w więzieniu na warszawskim Mokotowie.

Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. Niejeden z waszych ojców, braci i kolegów jest z nami. My walczymy o świętą sprawę, za wolną, niezależną, sprawiedliwą i prawdziwie demokratyczną Polskę” – pisał sam major Szendzielarz w ulotce, która trafiała do wojskowych i cywilów.

Łupaszka w czasie wojny walczył przeciwko niemieckiemu okupantowi, przeciwko współpracującej z nim partyzantce, a później z oddziałami Armii Czerwonej, Ludowego Wojska Polskiego, Milicji Obywatelskiej oraz Urzędu Bezpieczeństwa. Proces przeciwko Łupaszce był typową komunistyczną pokazówką. Zarzucano mu czyny, których nigdy nie popełnił. Ale na podstawie fałszywych oskarżeń major został skazany aż na osiemnastokrotną karę śmierci. Wyrok został wykonany w dniu 8 lutego 1951 roku w więzieniu, w którym był przetrzymywany i torturowany przed śmiercią. Jego ciało pogrzebano w tajemnicy, w nieznanym miejscu.

Major Łupaszko został dwukrotnie i prawomocnie uniewinniony od zarzucanych mu przez komunistów czynów. Było to jeszcze w 1993 roku, kiedy w Polsce najwyższe funkcje w państwie sprawowały zupełnie inne osoby niż obecnie. W 2006 roku uchwałą sejmową major Szendzielarz został wyniesiony do rangi bohatera narodowego. Z kolei w 2013 r. badaczom IPN udało się odnaleźć szczątki majora Szendzielarza, podczas prac prowadzonych w kwaterze „Ł” na Powązkach. Pogrzeb państwowy dowódcy Brygady Wileńskiej AK odbył się w 2016 r. na cmentarzu Powązkowskim.

Major Zygmunt Szendzielarz zasłużył na dobrą pamięć w przestrzeni publicznej Państwa Polskiego. Jest godny, by być patronem ulic, placów czy też gmachów” – napisał o nim w październiku 2019 roku Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Dlatego w całym kraju imieniem majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” nazwane są ulice, skwery, a także jednostki wojskowe, jak ma to miejsce w przypadku 9. Warmińskiego Pułku Rozpoznawczego. W Białymstoku także jest ulica Łupaszki. Mimo podejmowanych prób wyrzucenia majora z grona honorowych patronów, udało się jednak zachować o nim pamięć na osiedlu Skorupy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: IPN)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do