Reklama

Minęło 78 lat od utworzenia Armii Krajowej. Białystok pamiętał

„To ważne, że pamięć o nim i o Armii Krajowej nie zeszła do podziemia” – słowa wnuka ppłk. Franciszka Szabuni najlepiej oddają atmosferę uroczystości, jaka odbyła się 14 lutego przed pomnikiem Armii Krajowej przy ul. Kilińskiego.

Organizatorami uroczystości byli: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Białystok, Prezydent Miasta Białegostoku oraz 1 Podlaska Brygada Obrony Terytorialnej im. gen. bryg. Władysława Liniarskiego ps. „Mścisław”.

Rocznica utworzenia Armii Krajowej wpisana jest w etos 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Podlascy Terytorialsi z dumą dziedziczą tradycje i wartości Okręgu Białystok AK. Podczas uroczystości żołnierze brygady wystawili asystę honorową, pododdział reprezentacyjny, poczet flagowy i poczet ze sztandarem Obwodu Białystok Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK). W uroczystości uczestniczyli dowódca brygady płk Sławomir Kocanowski, zastępca dowódcy ppłk Mieczysław Gurgielewicz, dowódcy batalionów z Łomży, Suwałk, Hajnówki, a także żołnierze oraz pracownicy brygady.

Przy pomniku spotkali się kombatanci, Wojewoda Podlaski, dyrektor gabinetu Marszałka Województwa Podlaskiego, zastępca Prezydenta Miasta Białystok, przedstawiciele władz samorządowych, służby mundurowe, delegacje z instytucji państwowych oraz uczniowie białostockich szkół i harcerze.

Prezes ŚZŻAK Okręg Białystok mjr Czesław Chociej w swoim wystąpieniu opowiedział o historii największej armii podziemnej w okupowanej Europie:

- Wrzesień 1939 r. ogarnął Polaków wielką żałobą. Wrogowie nasi najwięksi i z Zachodu, i ze Wschodu chcieli nas zniszczyć, rozdrapali nasz kraj. (…) A tyle mieliśmy nadziei w tym dwudziestoleciu. Jednym pociągnięciem chcieli nas zniszczyć. Powstawał - już we wrześniu w Warszawie - oddział zbrojny, który walczył z okupantami, potem powstał cały szereg różnych organizacji bojowych, które chciały przynajmniej sabotażem utrudniać działanie wrogom. Organizacje łącznie ze Związkiem Walki Zbrojnej działały w sposób nieskoordynowany, a jak wiadomo wojsko musi mieć dowództwo. W związku z tym gen. Sikorski podjął decyzję o powołaniu Armii Krajowej. (…) Powstało wojsko, które miało bardzo ciężką służbę, ale liczyliśmy na to, że w końcu zwyciężymy. I tak się stało.

Podczas uroczystości zostały ogłoszone decyzje Ministra Obrony Narodowej o pośmiertnych awansach dwóch oficerów Okręgu Białystok AK: inspektora łomżyńskiego Jana Tabortowskiego „Bruzdy” - na stopień pułkownika oraz inspektora suwalskiego Franciszka Szabuni „Zemsty” – na stopień podpułkownika. Noty biograficzne awansowanych oficerów wygłosił Piotr Łapiński z Instytutu Pamięci Narodowej. Akty mianowań wręczyli Wojskowi Komendanci Uzupełnień z Łomży i Suwałk.

Adam Zieliński, wnuk ppłk. Franciszka Szabuni, o mianowaniu swojego dziadka opowiadał wzruszony:

- Żołnierze Armii Krajowej ofiarnie i stanowczo bronili swoich ziem. Zawsze byłem dumny z dziadka, czy był doceniany czy nie. Choć nigdy go nie widziałem, bo zmarł w 1958 roku, ja się urodziłem w 1970, wiem od mamy, że zawsze chciał mieć wnuka. Z opowieści też wiem, że Dziadek był stanowczy i surowy, był dobrym dowódcą. To ważne, że pamięć o nim i o Armii Krajowej nie zeszła do podziemia.

Apel pamięci odczytał oficer z 18 Białostockiego Pułku Rozpoznawczego. Na zakończenie goście uroczystości złożyli kwiaty i zapalili znicze.

(Źródło i foto: 1PBOT/ oprac. Cezarion)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do