
Takiej decyzji raczej mało kto się spodziewał. W miniony poniedziałek, 18 czerwca, minister Krzysztof Jurgiel złożył dymisję z zajmowanego stanowiska. Postanowił opuścić resort rolnictwa – jak przekazał – z powodów osobistych. Z tego faktu cieszy się opozycja, ale być może już szybko nie będzie miała powodów do radości. Te powody osobiste mogą bowiem oznaczać start Jurgiela w wyborach samorządowych w stolicy Podlasia.
Poniedziałkowy poranek zaczął się dość niespodziewanie w polskiej polityce. Nic wcześniej nie zapowiadało nagłej dymisji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Co prawda kilka miesięcy temu Polskie Stronnictwo Ludowe składało wniosek o wotum nieufności wobec ministra, ale wniosek został przez polityków PSL wycofany. Od tamtej pory resort pracował normalnie. Do wczoraj. Bo Minister Krzysztof Jurgiel postanowił odejść z rządu, a jego rezygnacja została przyjęta przez premiera Mateusza Morawieckiego.
- Minister Krzysztof Jurgiel złożył dziś ze względów osobistych rezygnację ze stanowiska Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi – brzmi bardzo krótki komunikat na oficjalnej stronie ministerstwa.
Politycy opozycji dość szybko zaczęli zamieszczać w sieci komentarze niepochlebne wobec podlaskiego polityka PiS, wskazując głównie na popełnione przez niego błędy lub niewłaściwie prowadzoną politykę. Podkreślali niewłaściwe działania względem stadnin i nieskuteczną walkę z afrykańskim pomorem świń, czyli wirusem ASF, którego nie udało się powstrzymać od ponad 10 lat. Niektórzy wręcz wskazywali na obawy Jurgiela o własne odwołanie, po kolejnym wniosku PSL, o wotum nieufności.
Być może ci politycy są w błędzie. A przynajmniej politycy opozycyjni z Białegostoku jeszcze powinni powstrzymać swoją radość. Z naszych informacji wynika, że minister Jurgiel może wcale nie bać się krytycznych ocen, tylko mieć zupełnie inne plany na najbliższą przyszłość. Nie jest wykluczone, że w najbliższych wyborach samorządowych powalczy o fotel prezydenta Białegostoku.
Wskazany przez władze PiS Jacek Żalek, jako kandydat Zjednoczonej Prawicy zdecydowanie nie radzi sobie w roli kandydata na prezydenta Białegostoku. Popełnia stanowczo za dużo błędów. Jest duże prawdopodobieństwo, że w tej roli jako kandydata zobaczymy właśnie Krzysztofa Jurgiela. Czy informacje, do których dotarliśmy nieoficjalnie potwierdzą się, będzie wiadomo zapewne w ciągu najbliższego miesiąca. Dopóki kandydaci na prezydentów nie są zarejestrowani, pozostają jedynie kandydatami na kandydatów. I wszystko może się zmienić.
Krzysztof Jurgiel ma doświadczenie w samorządzie, także białostockim. Przypominamy, że w 1994 został najpierw radnym w Białymstoku, a następnie wiceprezydentem miasta. Odpowiadał za gospodarkę gruntami, politykę przestrzenną i rozwój gospodarczy. W latach 1995–1998 sprawował urząd prezydenta Białegostoku. Od 1998 do 2001 był radnym i przewodniczącym sejmiku podlaskiego I kadencji. Samorząd zna i jest rozpoznawalny w stolicy Podlasia. Ma także zdecydowanie lepsze notowania wśród wyborców niż Jacek Żalek.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: KPRM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
oby nie Dobrzyński, bo w urzędzie dużo schodów - znowu staną do pionu.
Krzysztof Jurgiel to bez wątpienia pracowity i uczciwy człowiek. Mam głęboko w poważaniu wszystkich opluwaczy Pana Ministra. Start w wyborach na Prezydenta Białegostoku uważam za trafiony. Będę miał na kogo głosować.
W tekście zapomniano wspomnieć o kompromitacji Jurgiela związanej ze stadniną koni. Tak zepsuć wizerunek i dobrze prosperujący obiekt mógł tylko ten Pan. W ogóle artykuł raczej pochwalny. Tylko za co?
Popieram swego przedmówcę w tej chwili miasto potrzebuje gruntownej zmiany i takim człowiekiem jest Pan Poseł Krzysztof Jurgiel.Jako Minister wspierał interesy przedsiębiorców pomimo piastowania stanowiska Ministra Rolnictwa na jego pomoc zawsze można liczyć.Prosimy Pana Posła Jurgiela o start w wyborach na Prezydenta Białegostoku.Osobiście będziemy mieli na kogo głosować.
Widzę ze rozwalenie min rolnictwa to dla nie których jeszcze jest za mało... Tego gościa trzeba wysłać na emeryturę zeby juz nic nie spiep...... a lizusy tego Pana niech przestaną tu pompowac bal.