Na co pójdą miliony z rządowego programu na Podlasiu?

To nie tylko rozwój wspólnot lokalnych, ale wzrost gospodarczy naszego regionu. Samorządowcom życzę jak najmniejszej liczby przeszkód przy realizacji inwestycji - mówi wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Samorządy sygnalizowały, że z niecierpliwością wyczekiwały rozstrzygnięcia konkursu. Zdecydowanej większości wnioskodawców z województwa podlaskiego przyznano dofinansowanie - podkreśla wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski.

To bardzo ważne, że jako obóz polityczny upomnieliśmy się o rozwój terenów popegeerowskich i jesteśmy przekonani, że otrzymane środki, łącznie z tymi przyznanymi w ramach innych programów, dadzą przyspieszony skok cywilizacyjny - tłumaczy poseł Jarosław Zieliński.

To jest dla nas wielka kwota, jesteśmy zaskoczeni tak dużym dofinansowaniem. Dzięki temu, że ze środków budżetu państwa możemy remontować drogi, własne możemy wykorzystywać na takie inwestycje, jak szpital w Łapach czy budowa starostwa - wyjaśnia wicestarosta białostocki Roman Czepe.

Dostaliśmy prawie 2 mln zł na rozbudowę świetlicy, jak i pomieszczeń garażowych dla Ochotniczej Straży Pożarnej. My sami dołożymy ponad 40 tys. zł i dzięki temu stworzymy warunki do normalnego funkcjonowania strażakom - stwierdza wójt gminy Juchnowiec Kościelny Krzysztof Marcinowicz.

To kolejne dofinansowanie samorządów na terenie naszego województwa. Jakiś czas temu ogłaszaliśmy wyniki II edycji RPIS - to setki inwestycji, które za chwilę się rozpoczną i rekordowa kwota ponad miliarda złotych wsparcia, a to nie wszystko - nasze samorządy mają ogromne możliwości. Już wkrótce kolejny nabór wniosków z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, w którym nasz region będzie miał do dyspozycji podobną kwotę około 200 mln zł - zaznacza wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Gminy popegeerowskie były wyrzutem sumienia kolejnych rządów w ostatnich dekadach. Te nierówności, które nawet do dzisiaj się utrzymują, były szkodą dla mieszkańców tych terenów, ale wpływały również na całą gospodarkę, bo hamowały rozwój ludzi - ich talenty, przedsiębiorczość. Nic się nie zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale to krok w stronę zakopywania podziałów między Polską A a Polską B - mówi wicewojewoda podlaski Tomasz Madras.