Zalane domy, ulice, piwnice i tryskające studzienki kanalizacyjne – to widok po przejściu nawałnicy w Łomży wczoraj w godzinach popołudniowych. Strażacy mieli pełne ręce roboty przez całą noc.
Burza nie zapowiadała aż takich zniszczeń. Ulewa przyszła nagle i w ciągu zaledwie kilku minut na ulicach nie było widać asfaltu, ale rwące potoki. Do wielu mieszkań wdarła się woda, ponieważ nie nadążała spływać studzienkami kanalizacyjnymi. Niektóre z nich zresztą były zapchane. To osobny problem, z którym borykają się mieszkańcy wielu miast Polski. Zbyt rzadko usuwa się zanieczyszczenia, które blokują przepływ wody.
Strażacy byli co chwila wzywani do odpompowywania wody. Wiadomo także, że uszkodzonych jest kilka samochodów, które wjechały w odsłonięte studzienki. W ciągu najbliższej doby podobne nawałnice spodziewane są w innych miejscach naszego regionu. W trakcie burzy możliwe są opady gradu oraz porywy bardzo silnego wiatru, dochodzące nawet do blisko 80km/h.
Komentarze opinie