
Mowa oczywiście o obszarze przy granicy z Białorusią. Ani jeden cudzoziemiec nie pojawił się wczoraj, by nielegalnie przedostać się na terytorium Rzeczypospolitej. To bodajże trzeci taki przypadek od wielu miesięcy. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że może być to tylko chwila spokoju. Migranci są bowiem sterowani przez białoruski aparat, który to decyduje, gdzie i kiedy granica ma być forsowana.
Nie wiadomo, ilu cudzoziemców chcących wbrew przepisom przedrzeć się do Europy Zachodniej, między innymi przez Polskę, znajduje się na Białorusi. Kilkuset, kilka, a może kilkanaście tysięcy. Wszelkie tego typu szacunki będą i tak mijały się z prawdą. Wiadomo natomiast, że obywatele kilkudziesięciu krajów świata przebywają na Białorusi legalnie. A Łukaszence chodzi wyłącznie o to, by byli narzędziem w prowadzonej przeciwko Polsce i innym państwom Unii Europejskiej wojnie hybrydowej. Wątpliwości przy tym nie ma, że ta została zainspirowana przez Kreml. Cel to destabilizacja sytuacji społeczno - politycznej w regionie i wywoływanie kłótni oraz sporów między elitami politycznymi oraz w samym społeczeństwie.
Grunt, że polska granica jest dobrze strzeżona. Funkcjonariusze straży granicznej, policji i żołnierze są już doświadczeni i przygotowani, by procederom mającym łamać prawo skutecznie przeciwdziałać.
Można się spodziewać, że presja migracyjna wzrośnie na wiosnę. W tym okresie przewidziana jest współpraca między strażą graniczną a Lekarzami bez Granic. Organizacja zadeklarowała chęć współpracy na wypadek potrzeby udzielenia pomocy lekarskiej osobom, które nielegalnie przekraczają granicę naszego państwa. Funkcjonariusze straży granicznej, w przypadku potrzeby udzielenia pomocy lekarskiej będą mogli, oprócz dotychczas stosowanych procedur wzywania ratowników medycznych służących w SG i innych służbach lub zespołów ratownictwa medycznego, dodatkowo kontaktować się z Lekarzami bez Granic.
Obecnie duża część cudzoziemców sama wycofuje się na Białoruś, gdyż nie mogą sforsować bariery fizycznej, a dzięki barierze elektronicznej funkcjonariusze mogą odpowiednio szybko reagować i przybyć na miejsce zdarzeń. Osoby zatrzymywane po stronie polskiej to prawie w 100 procentach młodzi mężczyźni - poinformowała mjr Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
W tym roku odnotowano 25,8 tys. prób nielegalnego przekroczenia białorusko - polskiej granicy. W tym miesiącu było ich 298. Od początku tego roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 519 organizatorów i pomocników w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie