
Miasto Białystok od kilku lat inwestuje w tabor autobusowy. To właściwy kierunek, bo pasażerowie są coraz bardziej wybredni. Ale nowe autobusy to nie wszystko, co potrzebne pasażerom. Oni chcą jeszcze przystanków, na których będzie można usiąść czekając na autobus i schronić się przed wiatrem, deszczem lub śniegiem.
W Białymstoku wciąż wiele przystanków komunikacji miejskiej nie posiada właściwej infrastruktury, której oczekują mieszkańcy i pasażerowie. Te oczekiwania są bardzo proste – w pierwszej kolejności przystanki muszą być zlokalizowane bardzo blisko zabudowy mieszkaniowej lub zakładów pracy. Kolejną sprawą są przystanki, na których można usiąść czekając na swoją linię, ale także schronić się przed wiatrem, deszczem lub śniegiem. Nie wszystkie przystanki spełniają te wymogi. W tej sprawie zainterweniował radny i szef klubu radnych PiS, Henryk Dębowski.
- W odpowiedzi na prośby mieszkańców osiedli Wygoda i Białostoczek bardzo proszę o postawienie ławeczki i wybudowanie wiaty na przystanku komunikacji miejskiej 42 Pułku Piechoty/ Chabrowa (201) oraz wybudowanie wiaty na przystanku Radzymińska/ Sitarska (350). W przypadku występowania niekorzystnych warunków atmosferycznych (opadów deszczu, bądź śniegu) pasażerowie komunikacji miejskiej, w szczególności osoby schorowane i starsze stoją i mokną w oczekiwaniu na autobus – napisał w interpelacji do prezydenta Białegostoku radny Henryk Dębowski.
Tego rodzaju inwestycje nie należą do najdroższych, ale znacznie poprawiają komfort podróży pasażerów. Poprawiają także ocenę transportu zbiorowego w naszym mieście. Dziwić może fakt, że władze Białegostoku chwalą się nowymi autobusami, gadżetami w tych autobusach, kiedy podstawowe rzeczy, które powinny być załatwione na samym początku, są odkładane na później. Zwracaliśmy wielokrotnie uwagę na błędy w zakresie organizacji i funkcjonowania Białostockiej Komunikacji Miejskiej, które powodują w części odpływ pasażerów.
Interpelacja radnego Dębowskiego została złożona niedawno i na razie nie wiadomo, jak prezydent do niej podejdzie. Wiadomo na pewno, że pasażerowie chcą mieć gdzie schronić się przed opadami atmosferycznymi i mieć na czym usiąść czekając na swój autobus. Nawet do naszej redakcji spływały pytania od czytelników odnośnie tego, dlaczego Miasto nie dba o ich komfort i bezpieczeństwo i nie inwestuje w funkcjonalne przystanki. Być może w przyszła Rada Miasta z nowym prezydentem uporządkuje bolączki, które toczą od dawna spółki miejskie i zarząd BKM.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie