
Podlaska kuchnia jest bardzo różnorodna i w zasadzie nie do podrobienia nigdzie indziej. Oferuje wspaniałe smaki, które na długo zapadają w pamięci. I właśnie docelowo z myślą o turystach oraz o wspomnieniach, jakie wywiozą z naszego regionu, organizowany jest finał konkursu „Gotuj z klasą”.
Uczniowie z 11 szkół województwa podlaskiego stanęli w środę, 22 maja, przy kuchennych stanowiskach Podlaskiej Akademii Kulinarnej, by zawalczyć o staż w ekskluzywnej restauracji Karola Okrasy w Warszawie. Finał konkursu „Gotuj z klasą”, organizowanego przez Marszałka Województwa Podlaskiego już po raz drugi cieszy się olbrzymim zainteresowaniem adeptów klas szkół rolniczych naszego regionu. Takie wydarzenie jest o tyle istotne, że kiedyś ci młodzi ludzie, zapewne będą pracowali w restauracjach, będą szefami kuchni i będą serwowali dania turystom. Dlatego między innymi tego rodzaju wydarzenia to świetna forma promocji naszego regionu.
- To jest bardzo dobra promocja naszych talentów kulinarnych województwa podlaskiego. Województwo Podlaskie jest znane z wielu dań na całą Polskę, znane też na cały świat. W związku z powyższym musimy te nasze kulinarne talenty, diamenty szlifować – powiedział Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego. – Bardzo dziękuję, że pan Karol już po raz drugi przyjeżdża i dba o to, żeby Podlasie promowało się z punktu widzenia kulinarnego – dodał.
- Nie ma lepszej metody niż promocja regionu poprzez kuchnię właśnie. Pamiętajmy, że każdy kto tutaj na Podlasie przyjedzie musi zrobić obowiązkowo cztery rzeczy w ciągu dnia. Musi się gdzieś wyspać – i to jest ta jedna rzecz. A później musi zjeść śniadanie, obiad i kolację – trzy czynności w ciągu dnia. Żeby się jak najlepiej pokazać – to jest kuchnia właśnie – mówił Karol Okrasa, miłośnik kulinariów, do którego pojadą najlepsi uczniowie wyłonieni w środowym konkursie.
Mistrz kuchni, choć on sam mówi o sobie – miłośnik kuchni, uważa, że podlascy uczniowie z klas gastronomicznych prezentują bardzo wysoki poziom. Jest przekonany, że niektórzy zostaną na pewno szefami kuchni. Tym bardziej, że kuchnia podlaska ma wiele do zaoferowania. To właśnie na talerzu widać, ale przede wszystkim czuć tę różnorodność całego regionu. Bo to na talerzu mieszają się smaki kuchni polskiej, tatarskiej, rosyjskiej, żydowskiej i wielu innych.
- Poszukujemy talentów kulinarnych. Duże pieniądze państwo polskie przeznacza na edukację. My, jako Zarząd Województwa Podlaskiego, mamy środki na zajęcia pozalekcyjne z Europejskiego Funduszu Społecznego i poszukujemy w różnych dziedzinach perełek. Ten konkurs właśnie służy znalezieniu takich perełek, wsparciu ich, pokazaniu jak można kulinarnie się rozwijać – powiedział Stanisław Derehajło, wicemarszałek województwa podlaskiego, który znalazł się również w jury.
Odbywający się w Białymstoku konkurs skierowany jest do uczniów szkół średnich rolniczych z terenu województwa podlaskiego, w których prowadzone są zajęcia praktyczne o profilu gastronomicznym. Głównym celem jest nie tylko kultywowanie tradycji i promocja dziedzictwa kulinarnego Podlasia, ale także edukacja młodzieży oraz pokazanie szerokiego wachlarza możliwości kulinarnych, jakie stwarzają wysokiej jakości produkty regionalne.
Kiedy młodzież jeszcze zmagała się w zawodach kulinarnych, nam udało się ustalić, że Karol Okrasa upodobał sobie kuchnię podlaską nie tylko z powodu potraw ziemniaczanych, ale także z uwagi na różnorodność dań z kaszą. Marszałek województwa najbardziej lubi babkę ziemniaczaną, jak powiedział – choć ją uwielbia, musi też dbać o linię. Natomiast wicemarszałek Derehajło – jak to ujął – „dałby się zastrzelić” za tradycyjny rosół na domowym makaronie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie