Reklama

Grzegorz Drągowski i Marcin Janczewski - historia sukcesu DrTusz, 20 lat pasji i rozwoju, e-commerce, społeczna odpowiedzialność, plany rozwoju

Dwie dekady zleciały jak z bicza strzelił. Kiedy przed dwudziestoma laty dwaj białostoccy studenci - Grzegorz Drągowski i Marcin Janczewski - uruchamiali serwis komputerowy, pewnie nie zakładali, że ta przygoda z biznesem potrwa do dziś. W tym czasie niewielką firmę przekształcili w rozpoznawalną nie tylko na lokalnym rynku markę. Zatrudniają kilkadziesiąt osób, mają śmiałe plany rozwojowe i za nic w świecie nie zamierzają porzucić swojego biznesu, by oddać go w inne ręce. Dr Tusz okrągły jubileusz, który jest motorem do dalszego rozwoju, świętował w czerwcu 2024 r.

Grzegorz Drągowski i Marcin Janczewski zaczynali dwie dekady temu.

Dwadzieścia lat to kawał czasu, podczas którego DrTusz z małego, dwuosobowego serwisu komputerowego, założonego przez dwóch studentów, przekształcił się w markę rozpoznawalną na rynku. Nie jesteśmy już wprawdzie studentami, ale ani przez moment nie przyszło nam na myśl porzucenie naszego biznesu, spieniężenie go i oddanie odpowiedzialności za jego prowadzenie w inne ręce - mówi Grzegorz Drągowski. - Traktujemy DrTusza jako nasz osobisty projekt, który z wielką pasją rozwijamy i chcemy być mocno obecni w życiu firmy. Każdy z nas odpowiada za konkretny kawałek tego biznesu: jeden za sprawy kadrowo - finansowe, drugi za rozwój sklepu, ale stanowimy zgrany duet ze wspólną wizją, wartościami i przekonaniami co do tego, w którą stronę chcemy dalej iść. Tak było od samego początku i tak jest do tej pory.

Ich biznes wyrósł z pasji do nowych technologii. Najpierw założyli firmę System, przy Kopernika w Białymstoku. Po kilku przyszedł czas na zrewidowanie potrzeb rynku oraz własnych zasobów i odnalezienie niszy, w której mogliby się specjalizować. Wybór padł na urządzenia drukujące i wszystko co z nimi związane, a zwłaszcza na dostarczanie klientom wysokiej jakości zamienników tuszów i tonerów. I tak jest nieprzerwanie od 2004 roku, w którym zaczęli rozwijać brand DrTusz z siedzibą przy ulicy Wyszyńskiego.

Swoją drogą, z nazwą firmy wiąże się ciekawa anegdota: pewnego dnia do Grześka i Marcina wpadł klient z drukarką w ręku i zażartował: "uleczcie ją". Medyczna metafora przypadła im do gustu, dlatego od 2004 roku to sam Doktor Tusz trzyma pieczę nad wszystkimi drukarkowymi pacjentami.

Po kilku latach działalności sklepu stacjonarnego, wiedza, doświadczenie oraz zasoby pozwoliły firmie otworzyć się na klientów z całej Polski i zaistnieć w internecie. Równoległe łapanie stabilizacji offline i rozkręcanie się w sieci w sposób naturalny wymusiły tworzenie kolejnych miejsc pracy - najpierw do obsługi nowo powstałego sklepu internetowego, potem marketingu, a w ostatnich latach analityki i rozwoju e-commerce.

Jak to przy prowadzeniu firmy bywa, raz jest lepiej, raz gorzej, ale Marcin Janczewski podkreśla, że strach przed ewentualnymi turbulencjami, związanymi z prowadzeniem biznesu, został oswojony już na początku, a napotykane trudności właściciele wzięli za normę, w której po prostu trzeba funkcjonować. Zamiast obaw wybrali proaktywność, zamiast rozpisywania czarnych scenariuszy - skupiają się na prewencji, działają, szukają rozwiązań.

Pytany o sukcesy, które zapadły w pamięci, Grzegorz Drągowski stwierdza, że sukces dzieje się tu i teraz, cieszy się ze stabilnej pozycji marki na rynku, dobrze funkcjonującej firmy i zespołu, dla którego DrTusz to synonim bezpieczeństwa i pewnego pracodawcy. Zwraca też uwagę na rozwój sklepu internetowego i... zdobycie tytułu mistrza świata w piłce błotnej w 2015 roku przez drużynę Torfowy DrTusz.

Właściciele chętnie angażują się w społeczną działalność, w myśl prowadzenia biznesu społecznie odpowiedzialnego - oczywiście, wpierw firma musiała osiągnąć rynkową stabilność. Wśród inicjatyw jest m.in. jest coroczny Turniej Charytatywny o Puchar DrTusza, który już od pięciu lat gromadzi na murawie przedstawicieli lokalnego biznesu - zamiast wnoszenia opłaty za sam udział w turnieju, drużyny przekazują darowiznę na określony cel charytatywny. DrTusz wspiera schroniska dla zwierząt, pojawia się z zajęciami ekologicznymi w przedszkolach oraz wychodzi do lokalnej społeczności z takimi kampaniami, jak np. "bezpieczny powrót do szkoły". Przez cały rok towarzyszy mieszkańcom regionu w wydarzeniach kulturalnych czy sportowych, takich jak Festiwal Filmów Krótkometrażowych Żubroffka, Swampions Soccer League czy Gala Paraboxingu.

Obecnie w firmie pracuje ok. 40 osób. Co się chwali, to wyjątkowo mała rotacja - ludzie chcą zostawać tu na dłużej. Właściciele stawiają na dalszy rozwój e-commerce, dotarcie do nowych grup klientów i wzmocnienie brandu na rynku. Myślą także o poszerzeniu oferty o nowe produkty, by bardziej kompleksowo zadbać o potrzeby klientów. Pamiętają także o przedpandemicznych planach wejścia na rynki zagraniczne.

(Piotr Walczak)

Aktualizacja: 31/07/2024 16:16
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do