Osobopostać w Białymstoku mówiła, że kościół jest szkodliwy społecznie. Niewiele wcześniej pomyliła ślub z pogrzebem

Zupełnie inaczej niż powinno się to dziać normalnie, przekażemy informację, że do Białegostoku zjechały w minioną niedzielę osobopostacie, które wspólnie z miejscowymi osobopostaciami oraz podlaską Młodą Lewicą próbowały zachęcić ludzi do odchodzenia z Kościoła Katolickiego. Bo ten „jest szkodliwy społecznie”. Nie będziemy jednak podawać, ani nazwisk, ani organizacji – w myśl zasady: „Don't Make Stupid People Famous”. Odnotowujemy jednakowoż, że taka sytuacja miała miejsce w Białymstoku.

Tym, którzy nie znają języka angielskiego tłumaczymy od razu, że „Don't Make Stupid People Famous” oznacza – "Nie róbmy z głupich ludzi ludzi popularnych”. A z takimi ewidentnie Białystok miał ostatnio do czynienia. Bo osobopostać, która przemawiała do mediów najwyraźniej przespała, albo w ogóle nie chodziła na lekcje historii zarówno w szkole podstawowej, jak i na etapie późniejszej edukacji. Chyba, że wydarzyło się coś innego, co nie pozwoliło tejże osobopostaci dotrzeć do informacji, że Kościół Katolicki miał ogromny wkład w rozwój nauki, medycyny, filozofii czy dobroczynności na całym świecie i w zasadzie ukształtował całą ludzką cywilizację w Polsce i w większości państw świata.

- Akcja ma na celu przekonanie osób, które nie identyfikują się z Kościołem Katolickim i jego poczynaniami, ale były do tej pory obojętne wobec swojej afiliacji, swojego bycia w Kościele, uważały, że są katolikami, chcemy ich przekonać, że bycie z dala od Kościoła, który robi tak straszne, tak haniebne rzeczy, jest w zgodzie ze sobą, jest dla nas dobre i naprawdę życie jest dobre bez Kościoła. Można fantastycznie żyć bez korzystania z usług tej instytucji, która sieje nienawiść i jest społecznie szkodliwa, która uderza w kobiety, która uderza w osoby LGBT, która sieje fobie, sieje dyskryminację i przemoc – takie słowa padły z ust osobopostaci, która przyjechała do Białegostoku i wraz z innymi osobopostaciami w takich słowach przemawiała u boku polityków podlaskiej Młodej Lewicy.

Powiedziała jeszcze, że zachęca innych do apostazji i zaprzestania korzystania ze wszystkich usług Kościoła Katolickiego. Ale najwyraźniej nie tylko ten stek bzdur uznała za zasadny, aby podzielić się nim ze światem, to na dodatek w innym mieście, tyle że dzień wcześniej, pojawiła się pod jednym z kościołów w miejscowości Biskupiec. Tam zrobiła zdjęcie ludzi pod budynkiem kościoła katolickiego i opatrzyła je następującym komentarzem:

„Kościół w Biskupcu wczoraj. Ślub. Zanim sięgnęłam po telefon, drugie tyle weszło do środka. #ŚwieckiePaństwo #równość #covid19” – tak na Twitterze napisała owa osobopostać, która w minioną niedzielę w Białymstoku mówiła to, co cytowaliśmy wyżej.

Z tym, że na zdjęciu z Biskupca zamieszczonym przez tę osobopostać było widać ludzi idących na pogrzeb, a nie na ślub. Osobopostać najwyraźniej nie wiedziała, że w okresie Wielkiego Postu w Kościele Katolickim nie są udzielane śluby, czyli sakramenty małżeństwa. Ale nie wiedziała nawet i tego, że wiązanki kwiatów dla pary młodej, mają inny wygląd. Na przykład taki, że nie pisze się na nich zwyczajowo „Ostatnie Pożegnanie”, czy też „Spoczywaj w pokoju”, albo „Do zobaczenia w niebie!”, tudzież „Z wyrazami głębokiego smutku”.

I to właśnie dlatego uznaliśmy, że nie ma potrzeby informowania ani o nazwie organizacji, ani o nazwiskach osobopostaci, które nie wiedzą o czym mówią. I tak mamy obecnie wystarczająco dużo wszelkich innych idiotyzmów w życiu publicznym, a informowanie o kolejnym, to właśnie to byłoby szkodliwe społecznie. Jednakowoż odnotowujemy, że taka sytuacja miała miejsce w Białymstoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Facebooka)