Reklama

Paweł Kukiz o "polskich" galeriach handlowych – poradnik najemcy. Wywiad



W temacie galerii handlowych, centrów i zagranicznych dyskontów, które drenują kieszenie i duszą ten kraj trudno uniknąć perspektywy na przyszłość.

Daniel Passent na swoim blogu zabrał głos w sprawie „kukizowców”, którzy chcą w Polsce zmian systemu, ordynacji wyborczej i opodatkowania galerii handlowych. Materiał Passenta postanowił na stronę główną wrzucić onet.

Stek bzdur i pseudo-gospodarczo-polityczno-populistyczne rozważania. Z tekstu wynika jakoby młodzi ludzie przypominający kiboli zjechali do Lubina. Albo pan Passent ma kulawy wzrok, albo tam nie był. Rozumiem, że „zza biurka” takie teksty lewym palcem prawej stopy można płodzić. I mącić w mózgach.

Z perspektywy czytelnika ”strach się bać”. Już przed pierwszą turą wyborów prezydenckich i drugą wydawało się z wielu materiałów prasowych, że jeśli wygra Duda, to wybuchnie wojna. Nie wybuchła.

Na dziś najpewniejszą tarczą antyrakietową są niemieckie Lidle, Kauflandy, Aldi, francuskie „oszołomy”, "ikeje", "jyski", "castoramy" „karfury” i brytyjskie Tesca. Mniej istotne wydają się być portugalskie Biedronki. Nie zapominajmy też o amerykańskim drimie i zagranicznych funduszach w których rękach jest wiele galerii handlowych w Polsce. Nieopodatkowanych – państwa w państwie. Takie hybrydy nowotworowe. Niszczą. Pod płaszczykiem „tajemnicy handlowej” w klimacie en Passent.

Aby się upewnić jak to jest z Pawłem Kukizem postanowiłem z nim porozmawiać. Sprowokował mnie pan Daniel swoimi przemyśleniami. Co więcej, w bieżących materiałach prasowych albo dywagacje o programie, albo o personaliach. I kociokwik. Że ktoś do kogoś nie zadzwonił albo, że ktoś o kimś zapomniał. Takie „pępkowe świata”. Apologeci systemu od prawa do lewa wiedzą lepiej. Zatem do źródeł.

-Witam panie Pawle.

-Witam.

-Czytał pan książkę Przeliczeni o galeriach handlowych? Dałem ją jednemu z pańskich współpracowników. Taki gospodarczy materiał na przyszłość. O „polskich” obozach handlowych.

-Szczerze mówiąc nie przeczytałem. Nie mam czasu nawet z żoną porozmawiać, dlatego proszę wybaczyć, ale na razie nie.

-To niech pan nie czyta. Zachęcam, aby znalazł pan chwilę i wszedł na youtuba. Tam jest film dokumentalny o galeriach handlowych. Będzie szybciej. W Lubinie mówił pan m.in. o „banksterce”. Może pan rozwinąć tę myśl?

-„Banksterka” po polsku to zostawienie ludzi z problemem. Samych. Kredyt we franku to spekulacja, kredyt w złotówkach to lichwa. Proszę pana to nie może być tak, że establishment robi wodę z mózgu społeczeństwu. Od 89 roku rządzą w 65 procentach ci sami ludzie, te same kliki. Dbają tylko o swój interes, a nie interes społeczny. Kapitały przepływają-między nimi. To jest sitwa.

-Podobno nie da się tego zmienić.

-Jak to się nie da? Da się. Wszystko się da zrobić. Na Węgrzech opodatkowano sklepy wielkopowierzchniowe i nic się nie stało. Węgrzy nie bali się zmian i społeczeństwo na tym skorzystało. My jeśli chcemy zmiany to mamy dziś wybór, a w zasadzie we wrześniu. Referendum w sprawie JOW-ów będzie kluczowe i bardzo ważne dla Polski. Nie dla Kukiza. Dla naszych dzieci i wnuków. Trzeba ten system rozwalić. Jeśli społeczeństwo nie zrozumie tego, to nie będzie mogło mieć do nikogo pretensji tylko do siebie. Samo siebie będzie dalej łupić. Jest szansa, jest dobry moment i referendum odpowie nam na wiele pytań. Trzeba zrobić wszystko, aby przekroczyć 50 procentowy próg frekwencji, a potem możemy mówić o programach i zmianach. I propozycjach. My musimy zmienić władze, a nie żyć jak w Matrixie.

-W „Złotych Tarasach” w Warszawie udzielał pan wywiadu i wówczas powiedział pan patrząc na te mury, że nie o to nam wszystkim chodziło.

-Bo nie o to chodziło. Bo to nie jest nasze. To nie jest polskie. Zagraniczne kapitały wysysają wszystko. Drenują ten kraj. Jesteśmy tanią siłą roboczą i magazynem Europy. Ja wiele w życiu podróżowałem. Byłem w Stanach, w Kanadzie, w Australii. Tam nie buduje się takich galerii w centrach miast. To jest na obrzeżach, a nie w środku miasta! Tutaj wybijają małych przedsiębiorców, niszczą rodzinne firmy. Miasta pustoszeją. Co to ma znaczyć, że nie płacą podatków. Tutaj zarabiają i tutaj mają płacić.

Nie płacą. Od murów nie płacą, od wyposażonych lokali nie płacą. Ktoś wyposaża, potem go wyrzucają, wchodzi następny i nie płacą od ścian. A wartość jest znacząco podniesiona. Ukrywają to przed skarbówką. Zresztą skarbówka tym się nie zajmuje. Od zysków też nie płacą, bo nie wykazują. Uciekają w kredyty i koszty z sufitu. Są zwolnieni. Jak święte krowy.

-Wielkopowierzchniowe sklepy musimy opodatkować zdecydowanie. Temu trzeba położyć kres. Wie pan ja bym takie centra pozamykał w niedzielę, żeby Ci mniejsi, którzy jeszcze zostali w centrach miast, mogli coś zarobić. Żeby cokolwiek ożywić te centra. I nie kierują mną względy religijne, ale społeczne. Dla tych mniejszych. Dla firm rodzinnych. Zresztą jak pan pamięta powiedziałem w Lubinie, że Kukiz nie ma patentu na wszystko. Nie jestem omnibusem. Dlatego zapraszam różne środowiska do współpracy. Także w sprawach gospodarczych. Ale podkreślę raz jeszcze z całą mocą, że wszystko jest w rękach ludzi. Wszystko. Trzeba odwagi do zmian. Zaufania. Taki test będzie we wrześniu podczas referendum. To jest tak, jakby pan jechał samochodem pod słońce i narzekał, że panu świeci po oczach. Żeby nie raziło co pan musi zrobić? Zmienić kierunek, a nie narzekać, że świeci. Różowymi okularami nic pan nie zmieni.

W galeriach handlowych zniszczono tysiące polskich firm, poprzez chore prawo pozwalające na stosowanie „nadzabezpieczeń” i kłamliwe, przestępcze sposoby zwabiania najemców. UOKiK nie widzi w tym nic złego, że pod „tajemnicą handlową” zagraniczna sieć nie płaci, a polski przedsiębiorca tego nie wiedząc, że ten drugi nie płaci – wpada w pułapkę. Prawo go nie chroni. Sądy mają związane ręce, bo przedsiębiorca nie jest konsumentem, a inwestor jest panem i władcą. Czy w przyszłości widzi pan pole do współdziałania na tej płaszczyźnie, aby wreszcie zrobić z tym w Polsce porządek?

-Każdego dnia robię swoje. I proszę, aby każdy walczył na swoim polu. Jestem gotów zrobić porządek przy wsparciu społecznym. Wiele zrobimy dla Polski. Wiele jest zaniedbań i zaszłości. Trzeba to naprawić. W wielu dziedzinach chroniono obcy kapitał niszcząc nasz-kapitał ludzki. Ten najważniejszy kapitał. Staliśmy się skolonizowanym krajem pod obcym butem. Nie dajmy się zniszczyć do końca. Nie dajmy się manipulować. Trzeba zostawić strach. Własne ambicje. Kłótnie i podziały. Tak jak powiedziałem-mnie nie da się kupić. Jestem otwarty na wszystkie środowiska, które chcą konstruktywnej zmiany. Wierzę, że Polska potrafi.

(Z Pawłem Kukizem rozmawiał również dla redakcji Dzień Dobry Białystok – Daniel Dziewit – prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Ochrony Najemców/ Foto: BI-Foto)

Więcej o galeriach handlowych oraz o tym co działo się po udzieleniu wywiadu przez Pawła Kukiza - znajduje się na blogu http://przeliczeni.blox.pl/
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kuba - niezalogowany 2015-07-12 23:43:37

    Paweł, nie odpisałeś mi na wiadomość z facebooka no nic rozumiem, że nie mam szans ale ok. Mimo wszystko za ten pogląd masz u mnie flaszkę stawie ją jak tylko się zobaczymy. Pozdro

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    JOW - niezalogowany 2015-07-12 21:14:32

    Kukiz ma całkowitą rację, po co obniżać podatki dla tych sklepów skoro i tak drenują nasze kieszenie!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Olsztyniak38 - niezalogowany 2015-07-12 14:25:08

    Jakbym chciał dobra dla mieszkańców Polski to bym raczej obniżył podatki dla sklepów. Niech Polacy kupują taniej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do