
O ponad 3,5 tysiąca złotych mniej miesięcznie od listopada będzie zarabiał Tadeusz Truskolaski. Radni na ostatnim posiedzeniu obniżyli mu wynagrodzenie. Teraz Komitet Truskolaskiego i Platforma Obywatelska chce jeszcze obniżek diet radnych, bo ich zdaniem, radni pracują niesprawnie.
Jeszcze w dniu 5 października radni próbowali wrzucić do porządku obrad Rady Miasta punkt dotyczący obniżenia własnych diet. Z takim pomysłem pojawiła się na mównicy Anna Augustyn z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego. Było to chwilę po tym, gdy radni zdecydowali się na wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego obniżenia wynagrodzenia prezydentowi Białegostoku. Natomiast pomysł z obniżkami uposażenia radnych poparła również Platforma Obywatelska całością swojego klubu. Wówczas punkt nie został przyjęty do porządku obrad i nikt nie dyskutował nad obniżeniem diet miejskim samorządowcom.
W najbliższy poniedziałek temat wróci ponownie. I znów radni Komitetu Tadeusza Truskolaskiego oraz Platformy Obywatelskiej będą starali się przekonać pozostałych do obniżenia swoich uposażeń. I trzeba przyznać, że zaskakująco wygląda argumentacja. Zdaniem Katarzyny Todorczuk z prezydenckiego klubu, radni są niesprawni w działaniu, więc to powinno wystarczyć za argument do obniżenia diet.
- Mamy trzy razy więcej uchwał uchylonych w trybie nadzoru przez wojewodę podlaskiego, niż było uchylonych w całej poprzedniej kadencji samorządu. To pokazuje, że rada działa niesprawnie, że sobie nie radzi – uzasadnia radna Todorczuk.
Taka samokrytyka faktycznie zaskakuje, zwłaszcza że zdecydowana większość uchwał, to uchwały przygotowane przez prezydenta Białegostoku, a co najwyżej głosowane z poprawkami radnych. Od dłuższego czasu zresztą nasza redakcja zwracała uwagę, że radni dość mało aktywnie uczestniczą w podejmowaniu własnych inicjatyw. A żeby było ciekawiej, to jedną z ostatnich była właśnie uchwała w sprawie obniżenia wynagrodzenia prezydentowi Białegostoku. Z innych – ta o powołaniu rad osiedlowych.
W najbliższy poniedziałek radni zajmą się swoimi dietami. Nie wiadomo, jak w tej sprawie zachowa się klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, który posiada większość w Radzie Miasta. To ich głosy będą tutaj decydujące. Jak ustaliliśmy, nie ma jak dotąd żadnej dyscypliny klubowej i każdy z radnych ma możliwość głosowania zgodnie ze swoim sumieniem.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niech zaczną Radni pracować całkowicie społecznie i zobaczymy kto wtedy zostanie w tej całej radzie