Zaalarmowani policjanci ruszyli na interwencję w Czarnej Białostockiej. Tam pod opieką dwóch par pijanych rodziców było aż pięcioro małych dzieci. Najmłodsze miało tylko 6 miesięcy, najstarsze 8 lat.
Rodzice zamiast opiekować się swoimi pociechami wspólnie pili alkohol. Wszyscy byli mocno pijani. Mieli od przeszło jednego do ponad dwóch promili alkoholu w organizmie. Na szczęście dzieciom nic złego się nie stało. Trafiły pod opiekę rodziny. Teraz nieodpowiedzialnym zachowaniem czworga rodziców zajmie się sąd rodzinny.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w minioną sobotę, tuż po godzinie 20:00 został powiadomiony o krzykach i płaczu dzieci dochodzących z jednego z mieszkań w Czarnej Białostockiej. Na miejscu błyskawicznie pojawili się mundurowi z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Okazało się, ze w mieszkaniu odbywa się impreza mocno zakrapiana alkoholem, podczas której doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy uczestnikami.
Głośne krzyki dorosłych wystraszyły dzieci, które zaczęły mocno płakać. Oprócz czworga rodziców w mieszkaniu przebywały także ich małe dzieci w wieku 6 i 15 miesięcy oraz 6,7 i 8 lat. Dwójka najmłodszych była gościnnie razem z 22-letnia matką i 31-letnim ojcem. Oboje byli pijani. Matka miała ponad promil a ojciec ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Nie tylko rodzice maluchów byli pijani. Swoją trójką dzieci opiekowali się także pijani właściciele mieszkania, a za razem gospodarze imprezy. Zarówno 32-letnia matka 6,7 i 8-latka, jaki i ich 27-letni ojciec mieli blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Na szczęście dzieciom nic złego się nie stało. Po zbadaniu przez pogotowie zostały oddane pod opiekę rodzinie. Teraz nieodpowiedzialnym zachowaniem rodziców zajmie się sąd rodzinny.
Komentarze opinie